W środę odbyło się posiedzenie sejmowej komisji, która omawiała wniosek dotyczący restrykcji wobec producentów słodyczy. Pomysłodawcy podkreślają, że szkodliwość łakoci można porównać do tych, jakie przynosi alkohol.
WHO: Dzieci w Polsce tyją najszybciej w Europie
Autor petycji stwierdził, że "skoro w Polsce każdego roku kilkadziesiąt tysięcy osób umiera z powodu otyłości i powoduje ona około 200 powikłań, zasadne jest wprowadzenie zmian dotyczących promocji słodyczy w społeczeństwie – stworzonych na wzór ograniczeń dotyczących piwa".
Jak zaznaczył, otyłość zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 aż o 450 proc. i pięciokrotnie większe ryzyko wystąpienia depresji.
We wniosku powołano się również dane Światowej Organizacji Zdrowia, która wskazuje, że dzieci w Polsce tyją najszybciej w Europie. Według szacunków około 60 proc. nieletnich w wieku od 1 do 15 lat ma nadwagę. Prawie połowę tej grupy stanowią uczniowie i uczennice.
Jak wyglądałby w praktyce zakaz reklamowania słodyczy?
Zgodnie z propozycją, zakaz reklamy i promocjo słodyczy obowiązywałby zarówno w telewizji, kinie, teatrze, prasie młodzieżowej oraz dziecięcej, jak i na okładkach dzienników i czasopism. Wprowadzenie zakazu wymagałoby jednak precyzyjnego określenia, które produkty zostałyby objęte restrykcjami. Producenci słodyczy stanowią bowiem branże, która stanowi znaczący sektor gospodarki. Zakaz reklam mógłby zostać odebrany jako ograniczenie ich wolności działania na rynku.
Co ciekawe, zgodnie z petycją, reklamy słodyczy miałyby być dozwolone jedynie na billboardach.
Propozycja restrykcji już uzyskała negatywną ocenę Biura Ekspertyz Sejmu. Petycja została jednak skierowana do Parlamentarnego Zespołu ds. Zdrowego Stylu Życia oraz przeciwdziałania nadwadze i otyłości.
Czytaj też:
Koniec darmowej dolewki. Nowe przepisyCzytaj też:
Gigant zwalnia pracowników. Ma zakłady w Polsce
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
