Wiedzieli od lat. Wypłynęły nowe dokumenty ws. problemów z CPK

Wiedzieli od lat. Wypłynęły nowe dokumenty ws. problemów z CPK

Dodano: 
Centralny Port Komunikacyjny, wizualizacja lotniska
Centralny Port Komunikacyjny, wizualizacja lotniska Źródło: CPK
W Polskich Portach Lotniczych już pięć lat temu nie wierzono, że Centralny Port Komunikacyjny zostanie uruchomiony w 2028 roku – zgodnie z zapowiedziami rządu PiS.

Temat opóźnień w budowie CPK rozpala publiczną dyskusję. Z wewnętrznego dokumentu spółki z lutego 2020 roku wynika, że ten termin pojawiał się jedynie w wariancie "teoretycznym", podczas gdy w realistycznych prognozach zakładano otwarcie nowego lotniska dopiero około 2030 roku.

Z wewnętrznego dokumentu PPL zatytułowanego "Prognoza ruchu lotniczego dla lotnisk zarządzanych przez PPL", do którego dotarł portal money.pl, wynika, że spółka już wcześniej zakładała co najmniej dwuletnie opóźnienie w stosunku do oficjalnych planów. Najbardziej realistyczny scenariusz przewidywał uruchomienie CPK w 2030 roku, a przeniesienie części ruchu z Radomia rok później. Jedynie w wariancie optymistycznym – określanym jako ""teoretyczny" – utrzymywano wcześniejsze terminy, czyli otwarcie w 2027 roku i rozpoczęcie działalności w 2028 roku, które publicznie przedstawiali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Opóźnienia w CPK. Wypłynął dokument

Dokument ten powstał jeszcze przed włączeniem Polskich Portów Lotniczych do grupy kapitałowej CPK. Zawierał prognozy opracowane na zlecenie PPL przez firmę IATA Consulting i stanowił podstawę analiz dotyczących lotnisk w Warszawie i Radomiu. Jak potwierdziły Polskie Porty Lotnicze, materiał jest autentyczny.

Obecne władze, które po objęciu rządów ogłosiły przesunięcie zakończenia budowy CPK na rok 2032, utrzymują, że poprzedni rząd PiS był świadomy, iż planowany termin na 2028 rok jest nierealny. – Istniała presja polityczna, by nie zmieniać oficjalnych dat, mimo że wszyscy zdawali sobie sprawę, iż realizacja w tym czasie jest niemożliwa – powiedział w rozmowie z money.pl Adam Sanocki, członek zarządu PPL i były członek rady nadzorczej CPK.

Podobne stanowisko przedstawił pełnomocnik rządu ds. CPK, Maciej Lasek. Jego zdaniem, wewnętrzne dokumenty spółki od lat wskazywały rok 2032 jako najwcześniejszy możliwy termin uruchomienia portu.

Politycy PiS zakładali opóźnienia?

Z kolei przedstawiciele poprzedniej władzy, w tym były pełnomocnik ds. CPK Marcin Horała oraz były prezes spółki Mikołaj Wild, przekonują, że data 2028 roku była "najbardziej ambitnym" celem, ale nie nierealnym.

Nowe ustalenia wskazują jednak, że jeszcze przed pandemią i wojną na Ukrainie wewnątrz spółki zakładano, iż harmonogram budowy CPK musi być przesunięty co najmniej o kilka lat.

Czytaj też:
Afera CPK. Ten sondaż przynosi złe wieści dla PiS
Czytaj też:
Horała zabrał głos ws. głośnej afery. "Stąd nasze pisma i interwencje"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Jan Fiedorczuk
Źródło: Money.pl
Czytaj także