Rezolucja popiera plan prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa dotyczący zakończenia wojny w Strefie Gazy oraz powołania międzynarodowych sił stabilizacyjnych. Za dokumentem opowiedziało się 13 państw, natomiast Rosja i Chiny wstrzymały się od głosu. Izrael i Hamas już wcześniej zaakceptowały pierwszą fazę 20-punktowego planu Trumpa, obejmującą zawieszenie broni oraz porozumienie dotyczące uwolnienia zakładników. Rezolucja ONZ ma służyć legitymizacji tymczasowego organu zarządzającego i uspokoić państwa rozważające wysłanie wojsk do Gazy.
"Historyczna i konstruktywna rezolucja"
Dokument przewiduje, że państwa członkowskie mogą brać udział w pracach Rady Pokoju, której przewodniczyć ma Trump. Rada ma pełnić rolę organu przejściowego, nadzorującego odbudowę i proces demilitaryzacji Strefy Gazy. Rezolucja upoważnia także do utworzenia Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych, odpowiedzialnych za zabezpieczanie granic, zniszczenie infrastruktury wojskowej oraz ochronę ludności cywilnej i stref humanitarnych.
Hamas w oświadczeniu odrzucił wezwanie do rozbrojenia, argumentując, że walka z Izraelem stanowi „uzasadniony opór” i sprzeciwiając się „narzuceniu Strefie Gazy międzynarodowego mechanizmu opieki”. Z kolei ambasador USA przy ONZ Mike Waltz określił rezolucję jako "historyczną i konstruktywną, podkreślając, że dokument wytycza ścieżkę do samostanowienia Palestyńczyków, a Gaza ma szansę stać się zamożna i bezpieczna".
Rosja, mimo wcześniejszych sygnałów o możliwym sprzeciwie, ostatecznie wstrzymała się od głosu. Jej ambasador Wasilij Niebenzja skrytykował jednak fakt, że – jak stwierdził – rezolucja przekazuje pełną kontrolę nad Strefą Gazy Radzie Pokoju i ISF, o których zasadach działania nic nie wiadomo. Ambasadorowie Rosji i Chin zwracali uwagę, że dokument nie przyznaje ONZ wystarczającej roli w kwestii przyszłości Gazy.
Rezolucja zakłada utworzenie państwa palestyńskiego
Władze Autonomii Palestyńskiej z zadowoleniem przyjęły rezolucję i zadeklarowały gotowość do udziału w jej wdrażaniu. Donald Trump określił wynik głosowania jako "moment o prawdziwie historycznym znaczeniu" i zapowiedział dalsze ogłoszenia dotyczące składu przyszłych struktur administracyjnych Strefy Gazy.
Rezolucja wywołała jednocześnie kontrowersje w Izraelu, ponieważ wspomina o możliwości powstania w przyszłości państwa palestyńskiego. Dokument stwierdza, że wraz z demilitaryzacją i odbudową Gazy oraz reformą Autonomii Palestyńskiej, mogą zostać stworzone warunki dla wiarygodnej ścieżki do samostanowienia i państwowości Palestyny. W planie zapowiedziano także dialog USA z Izraelem i Palestyńczykami na temat politycznych ram współistnienia. Premier Izraela Beniamin Netanjahu ponowił sprzeciw wobec utworzenia państwa palestyńskiego i oświadczył, że Izrael doprowadzi do demilitaryzacji Gazy "łatwą lub trudną drogą".
Czytaj też:
Izrael chce wpływać na AI. Miliony dolarów na "dyplomację cyfrową" w USACzytaj też:
Ambasador Palestyny w Polsce: Unia Europejska traktuje Izrael jak swoje dziecko
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
