O odwołaniu spotkania informuje Kyiv Post, powołując się na ustalenia swojego korespondenta w Waszyngtonie Alexa Raufoglu. Rozmowy Zełenskiego z Witkoffem i Kushnerem miały odbyć się w Brukseli, jednak ukraiński prezydent, po zakończeniu wizyt we Francji i Irlandii, niespodziewanie wraca do Kijowa. Według części nieoficjalnych przekazów decyzja może mieć związek z przebiegiem rozmów na Kremlu. Jednak oficjalnych powodów anulowania spotkania nie podano.
Witkoff i Kushner mieli "obiecać" Putinowi, że nie spotkają się z Zełenskim
"Kyiv Post" przekazał, że przedstawiciele administracji USA Steve Witkoff i Jared Kushner mieli, według rosyjskiej narracji, „obiecać” Władimirowi Putinowi, iż po spotkaniu w Moskwie wrócą bezpośrednio do Waszyngtonu, z pominięciem rozmów z Zełenskim. Strona amerykańska nie potwierdza jednak, aby takie oczekiwanie zostało formalnie wyrażone przez Kreml.
Doradca Putina Jurij Uszakow po zakończeniu negocjacji zasugerował, że wysłannicy USA faktycznie udadzą się prosto do Waszyngtonu. Decyzja ta mogła wpłynąć na odwołanie spotkania w Brukseli, jednak nie zostało to publicznie potwierdzone. Wcześniej o planowanym spotkaniu informował dziennikarz Axios Barak Ravid.
Czego dotyczyły rozmowy USA–Rosja na Kremlu?
Ani USA, ani Rosja nie ujawniają szczegółów negocjacji, do których doszło we wtorek. Obie strony miały uzgodnić poufność. Według przekazu Uszakowa dyskusja opierała się na czterech dokumentach przesłanych wcześniej Moskwie przez USA, dotyczących długoterminowego porozumienia pokojowego. Najważniejsze poruszane kwestie miały dotyczyć sporów terytorialnych, w tym przyszłość zajętych przez Rosję obszarów Donbasu, ram potencjalnego porozumienia pokojowego, kwestii bezpieczeństwa, m.in. ograniczenia ukraińskich sił zbrojnych, jak również perspektywy przyszłej współpracy gospodarczej USA–Rosja
Rozmowy nie przyniosły porozumienia w kwestiach terytorialnych, które Kreml określa jako "najważniejsze". Uszakow ocenił spotkanie jako "konstruktywne, bardzo użyteczne i istotne". Witkoff i Kushner mieli otrzymać od Putina ważne sygnały do przekazania Donaldowi Trumpowi. Według ustaleń mediów, Rosja uzależnia także możliwość zakończenia wojny od kilku kluczowych warunków. Należą do nich wycofaniw się Ukrainy z kontrolowanych jeszcze obszarów Donbasu, gwarancji, że Ukraina nie przystąpi do NATO oraz zakazu stacjonowania wojsk zachodnich na terytorium Ukrainy
Warunki te znalazły się w 28-punktowym planie pokojowym przygotowanym przez administrację Trumpa, później skróconym w negocjacjach z Kijowem do 19 punktów. Najtrudniejsze kwestie miały zostać rozstrzygnięte podczas bezpośredniej rozmowy Trump–Zełenski. Rosja ostrzega jednak, że odrzuci plan, jeśli nie będzie zgodny z "duchem i literą" ustaleń z sierpniowego szczytu na Alasce.
Czytaj też:
Koniec pomocy dla Ukrainy? Włochy wstrzymują się z decyzjąCzytaj też:
Rozmowy trwały prawie pięć godzin. Co ustalili Putin i Witkoff?
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
