Rząd przyjął we wtorek projekt tzw. ustawy "praworządnościowej" zakładający między innymi powtórzenie konkursów na stanowiska sędziowskie obsadzone w procedurze z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa w składzie po 2017 roku. W narracji koalicji rządzącej KRS została bowiem "wadliwie ukształtowana". Ustawa ma ponadto regulować status sędziów uznawanych przez obecną władzę za "nieprawidłowo powołanych".
Ustawa "praworządnościowa"
Wśród głównych celów projektu wskazane jest ponowne przeprowadzenie konkursów "przed legalną KRS" na stanowiska sędziowskie, które wcześniej były obsadzone w procedurze po 2018 r.
Jednocześnie rząd przyjął również projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, przewidujący zmiany w kształcie samej KRS, w tym wybór sędziowskich członków Rady przez wszystkich sędziów.
Żurek: Trzy kategorie sędziów
Na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Waldemar Żurek powiedział, że "ustawa praworządnościowa" ma trzy kategorie sędziów w sądach powszechnych. – Pierwsza kategoria to ci młodzi sędziowie, oni ex lege pozostają zatwierdzeni w pewien sposób. Druga kategoria to te osoby, które co najmniej raz były legalnie powołanymi sędziami, ale awansowały na wyższe stanowiska. Trzecia kategoria to osoby, które nigdy nie były powołane w legalnej procedurze, przed legalną Krajową Radą Sądownictwa i przed prezydentem – obwieścił.
KRS miażdży projekt
Krajowa Rada Sądownictwa w niezwykle ostrych słowach oceniła przygotowany przez resort Waldemara Żurka projekt tzw. ustawy praworządnościowej.
Według Rady propozycje przedstawione przez ministra nie tylko naruszają konstytucyjne zasady podziału władz, lecz stanowią także próbę przejęcia kompetencji, które w demokratycznym państwie prawa nie mogą być przedmiotem politycznych manipulacji.
Projekt Żurka zakłada unieważnienie uchwał KRS z lat 2018–2025 oraz automatyczne cofnięcie powołań sędziów, którzy na ich podstawie objęli urząd. W ocenie KRS w praktyce oznaczałoby to zbiorowe usunięcie z urzędu wszystkich sędziów powołanych po 2017 r., przy czym mechanizm ten nie ma, zdaniem Rady, żadnych odpowiedników w polskim systemie prawa. KRS określiła go jako "zbiorczy automatyzm, stanowiący antytezę zindywidualizowanych decyzji", podkreślając, że jest to faktyczna "uzurpacja wykoślawionej kompetencji sądu dyscyplinarnego, bo operującego na oślep".
Czytaj też:
Tusk przedstawił narrację o ustawach pełnych nadziei w duchu świąt
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
