Pierwszy incydent wyborczy. Musiała interweniować policja

Pierwszy incydent wyborczy. Musiała interweniować policja

Dodano: 
Urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjne
Urna wyborcza, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Dzisiaj odbywa się druga tura wyborów samorządowych, podczas której Polacy wybierają wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Odnotowano też już pierwszy incydent wyborczy.

Do incydentu doszło w gminie Biesiekierz w województwie zachodniopomorskim. Podczas głosowania mężowie zaufania jednego ugrupowania nagrywali przebieg wyborów. Pomimo zwróceniu uwagi przez przewodniczącego komisji nie chcieli opuścić lokalu, w którym wydawano karty do głosowania obwodowym komisjom wyborczym.

W końcu komisja była zmuszona wezwać policję.

Przypomnijmy, że mężowie zaufania mają prawo nagrywać miejsce głosowania dopóki nie odbywają się wybory. Nagrania można było zatem sporządzać do 7 rano, lub po 21, kiedy to wybory się zakończą.

Czytaj też:
Wiadomo, kiedy poznamy wyniki drugiej tury wyborów samorządowych
Czytaj też:
Samorządowa dogrywka. Trwa druga tura wyborów

Źródło: Onet.pl / radioszczecin.pl
Czytaj także