Były prezydent był pytany w radiu o swoją nieobecność na uroczystościach państwowych podczas Święta Niepodległości 11 listopada. Komorowski tłumaczył, że za jego prezydentury PiS na wszystkie podobne obchody wysyłał marszałka Sejmu.
Dziennikarz RMF FM zwrócił uwagę, że Komorowski zaprosił kiedyś na Radę Bezpieczeństwa Narodowego byłych prezydentów i premierów. Uczestniczył w niej m.in. Wojciech Jaruzelski. Za zaproszenie go na obrady Komorowski był później krytykowany.
– Jaruzelski był zaproszony na spotkanie mające na celu przygotowanie wizyty Miedwiediewa, prezydenta Rosji. Mało kto znał tak Rosję jak generał Jaruzelski, bo przecież siedział na Syberii, ale i kontakty polityczne miał przez wiele lat, więc raczej był zaproszony w charakterze eksperta od spraw rosyjskich – oświadczył były prezydent.
Dopytywany, czy potrafił współpracować z Jaruzelskim, a z Andrzejem Dudą nie, odpowiedział: – Ja zapraszałem i Jarosława Kaczyńskiego, ale to on nie chciał ręki podać. Przyszedł dopiero wtedy, jak było spotkanie z Obamą, bo chciał się na tle prezydenta Stanów Zjednoczonych pokazać przed kamerami.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego pod przewodnictwem Komorowskiego, w której uczestniczył Jaruzelski, odbyła się w listopadzie 2010 roku.
Czytaj też:
Ksiądz Boniecki: Jaruzelski wyspowiadał się przed śmiercią