– Trzy lata w Sejmie, partycypacji w polityce, próby rozsadzenia tego skostniałego układu, to jest rzeczywiście męczarnia. To jest ciągła wojna. Żadna wojna nie jest wypoczynkiem – oświadczył lider ruchu Kukiz'15.
Pytany o prognozę polityczną na przyszłość, Kukiz nie wykluczył przedterminowych wyborów parlamentarnych, przekonując, że "wszystko zależy od najbliższych miesięcy". O minionym roku w polityce powiedział: – przetrwałem.
– Jedyna rzecz, jaka jest dla mnie najważniejsza: czyste sumienie. Robię wszystko, co jest możliwe dla mojej ojczyzny. Nawet jeżeli czasem się mylę, to robię to wszystko z serca – uważa Kukiz.
Według ustaleń "Wprost" ruch Kukiz'15 chce wykorzystać wewnętrzną wojnę w Zjednoczone Prawicy i próbuje budować równoległy sojusz z prezydentem Andrzejem Dudą i Zbigniewem Ziobrą.
Tygodnik twierdzi, że okazją do zbliżenia Kukiza z ministrem sprawiedliwości stał się projekt ustawy wprowadzający instytucję sędziów pokoju. "Z jego punktu widzenia rozwiązaniem idealnym byłoby trójporozumienie zawarte i z Andrzejem Dudą, i ze Zbigniewem Ziobrą" – czytamy.
Kukiz, pytany w wywiadzie o relacje z prezydentem, stwierdził, że są one świetne. Jednocześnie podkreślił, że czasem Andrzej Duda "mógłby mocniej wykorzystywać swoje konstytucyjne uprawnienia, nawet jeśli miałoby to być wbrew interesom ugrupowania, z którego się wywodzi".
Czytaj też:
PiS zyskuje, opozycja traci. Fatalny wynik Nowoczesnej