TVP Info podało w piątek, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali dwóch mężczyzn, Polaka i Chińczyka, którym grozi 10 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz obcego wywiadu, a konkretnie chińskich tajnych służb.
Zatrzymany Chińczyk to Weijing W., jeden z dyrektorów polskiego oddziału chińskiego giganta telekomunikacyjnego Huawei. Wcześniej pracował w konsulacie generalnym ChRL w Gdańsku. Studiował na uniwersytecie w Pekinie i Łodzi. Posługuje się też imieniem Stanisław.
TVP Info cytuje oświadczenie Huawei, jakie firma wydała w związku z doniesienia telewizji. "Spółka Huawei jest świadoma zaistniałej sytuacji i na bieżąco ją obserwuje. Na razie nie udzielamy komentarza w tej sprawie" – poinformował przedstawiciel koncernu.
W komunikacie napisano też, "spółka Huawei przestrzega wszystkich obowiązujących praw i przepisów w krajach, w których prowadzi działalność. Ponadto od każdego swojego pracownika Spółka Huawei wymaga stosowania się do przepisów prawnych oraz zasad obowiązujących w krajach, w których firma ma swoje oddziały".
Drugi z zatrzymanych przez ABW to Piotr D., były oficer Agencji. W służbach pracował do 2011 r. Doradzał ówczesnemu szefowi ABW gen. Krzysztofowi Bondarykowi. Odejście D. z Agencji wiązano z tzw. infoaferą, która dotyczyła korupcji przy rządowych przetargach informatycznych. Nigdy w tej sprawie nie postawiono mu zarzutów.
Według TVP Info agenci ABW weszli też do Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz dokonali przeszukań w siedzibie polskiego oddziału Huawei i biurach firmy Orange, gdzie ostatnio pracował Piotr D. Zarówno on, jak i dyrektor chińskiej firmy trafili do aresztu.
Czytaj też:
Szpiedzy w rękach ABW. Sensacyjne ustalenia TVP Info