Dwa dni temu Związek Nauczycielstwa Polskiego poinformował, że strajk rozpocznie się 8 kwietnia. Jak podają media, w Warszawie zastrajkować może personel nawet 80 proc. szkół i przedszkoli, co oznacza, że protest dotknie około 200 tys. uczniów i przedszkolaków.
W reakcji na tę informację, władze stolicy powołały sztab kryzysowy, w skład którego wchodzą burmistrzowie wszystkich dzielnic, a także przedstawiciele jednostek podległych Ratuszowi.
– Warszawa musi być gotowa na ten strajk – mówił Trzaskowski, informując o powołaniu sztabu. Jak dodał prezydent stolicy, kontynuowane będą rozmowy z nauczycielami ws. wyznaczenia dyżurów, tak by zająć się dziećmi w czasie protestu. – Działamy w warunkach kryzysowych i musimy opracować warianty działania na bardzo różne okoliczności – tłumaczył polityk.
Czytaj też:
Sztab kryzysowy w Warszawie. "Musimy się przygotować"
Czytaj też:
Mistrzyni Europy kontra Trzaskowski. "To wstyd dla tego miasta"