Nauczyciele w wielu szkołach w Polsce przystąpili wczoraj do bezterminowego strajku. Kolejne próby osiągnięcia kompromisu pomiędzy przedstawicielami oświatowych związków zawodowych a rządem zakończyły się niepowodzeniem. Strona rządowa apelowała do nauczycieli, aby zawiesili strajk chociaż na okres egzaminów, które rozpoczynają się już jutro. Bezskutecznie.
Do sprawy odniósł się na jednym z portali społecznościowych ojciec Leon Knabit. "Przedstawiciele różnych zawodów zgodnie twierdzą, że każdy, kto kocha swoja pracę albo choćby ma poczucie odpowiedzialności za to, co robi, bardzo często pracuje o wiele więcej, niż musi. Nauczyciele nie są tu wyjątkiem. Ja gdybym był dzisiaj nauczycielem, do strajku bym nie przystąpił" – napisał duchowny. "Znam trochę historie i wiem, jaką cenę płacili polscy nauczyciele za nauczanie polskich dzieci w zaborach rosyjskim i pruskim. I wiem, że podczas okupacji niemieckiej zapłatą dla nauczycieli tajnych kompletów w razie dekonspiracji był obóz lub nawet śmierć. A jednak trwali na służbie Ojczyźnie i jej młodemu pokoleniu" – dodał.
Obecna sytuacja doprowadziła księdza do konkretnego acz smutnego wniosku: "Dzisiaj strajk jest faktem. Trudno, ale trzeba sobie i społeczeństwu wyraźnie powiedzieć: o dzieci tu nie chodzi, chodzi o pieniądze!".
Czytaj też:
Ojciec Knabit odpowiada księdzu Lemańskiemu
Czytaj też:
"Ludzie, opamiętajcie się!". Mocny apel ojca Leona Knabita