Od wczoraj trwa bezterminowy strajk nauczycieli. Kolejne rozmowy pomiędzy stroną rządową a przedstawicielami oświatowych związków zawodowych nie przyniosły kompromisu. Wiele wskazuje jednak na to, że zaplanowane na najbliższe dni egzaminy gimnazjalne w wielu szkołach uda się zorganizować. Tak ma być między innymi w Warszawie, o czym poinformował prezydent Rafał Trzaskowski.
Czytaj też:
Trzaskowski: Egzaminy gimnazjalne się odbędą
Tymczasem związku zawodowe myślą o zaostrzeniu strajku. Mówił o tym m.in. Adam Zygmunt, szef zachodniopomorskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Cały czas jest niepokój, co dalej będzie. Nauczyciele pytają, apelują do prezesa, żeby tylko nie odpuszczać, niebezpieczeństwem jest to, że po tych niezbyt dobrych propozycjach dla nauczycieli padły propozycje, żeby rozważyć wariant strajku okupacyjnego w środę. Zgłosiły to cztery oddziały. Determinacja jest olbrzymia. Mamy kilkadziesiąt tysięcy osób strajkujących, z czego tylko część to związkowcy, a reszta to ogół pracowników oświaty na terenie województwa zachodniopomorskiego – mówił.
Do tego rodzaju pomysłów odniósł się na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. "Oho, czekałem na tę informację - ZNP "rozważa" okupację sal, by nie dopuścić do egzaminów – napisał publicysta tygodnika "Do Rzeczy" i dodał: "Aż chce się zacytować klasyczne już zdanie 'to ich moralny koniec'".