Najnowsze statystyki dotyczące zatrudnienia w Niemczech osób, które złożyły wniosek o azyl wskazują, że jedynie 3 proc. przybyszów podjęło pracę zarobkową. Spośród 1,2 mln osób spoza Unii Europejskiej, które wypełniły wniosek azylowy, zawodowo pracuje zaledwie 34 tys. Jak podkreśla Joachim Moeller, dyrektor Instytutu Badań Rynku Pracy i Zatrudnienia, większość z pracujących azylantów to Syryjczycy, Irakijczycy, Nigeryjczycy oraz Afgańczycy. Moeller przyznał, że integracja na rynku pracy jest i będzie bardzo trudna.
- Jeżeli uda nam się po pięciu latach dać pracę 50 proc. z nich, będzie to wielkim sukcesem. Aby do tego doszło, Niemcy muszą jeszcze więcej zainwestować w integrację – powiedział dyrektor Instytutu Badań Rynku Pracy i Zatrudnienia.
Badania wskazują, że uchodźcy, którzy podjęli pracę zarobkową, znaleźli zatrudnienie głównie w hotelarstwie, gastronomii oraz jako robotnicy najemni. Moeller wskazuje, że tylko nieliczni z azylantów znajdą dobrze płatną pracę np. w przemyśle motoryzacyjnym.
Czytaj też:
Atakowali kobiety w Niemczech. Większość z nich uniknie kary
Co ciekawe, Instytut podkreśla, że w związku z przybyciem do Niemiec znaczącej liczby imigrantów, pojawiły się dodatkowe miejsca pracy dla osób, które będą podejmować zadania związane z obsługą uchodźców.
Czytaj też:
Niemiecki rząd: Zawracajmy imigrantów z morza do Afryki