Polski Ład. Przewodniczący Episkopatu pisze do premiera

Polski Ład. Przewodniczący Episkopatu pisze do premiera

Dodano: 
Abp Stanisław Gądecki
Abp Stanisław Gądecki Źródło:PAP / Jacek Turczyk
Episkopat nie kryje rozczarowania rozwiązaniami podatkowymi zawartymi w Polskim Ładzie. Przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki napisał w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.

"Z przykrością stwierdzam, że pomimo tego, że projekt dotyczy także sytuacji prawnej osób duchownych, ani Kościół Katolicki, ani inne związki wyznaniowe, nie zostały uwzględnione wśród kilkudziesięciu podmiotów, z którymi rząd przeprowadza konsultacje publiczne" – wskazał w liście abp. Gądecki.

Dalej powołał się na Konkordat, według którego władze kościelne powinny wspólnie pracować z rządem w sprawach dotyczących finansów. "Przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne, układające się strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami. Nowa regulacja uwzględni potrzeby Kościoła biorąc pod uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego w Polsce" – czytamy.

Kościelna opinia prawna

Przewodniczący Episkopatu dołączył do swojego pisma opinię prof. KUL ks. dr. hab. Piotra Stanisza. Kapłan wskazał w niej, że po zmianach księża będą musieli płacić w całości podatek ryczałtowy oraz składkę zdrowotną. Podał też, że w tej chwili miesięczna składka zdrowotna duchownych wynosi ok. 220 zł miesięcznie. Według ks. prof. Stanisza, po wprowadzeniu zmian obciążenia podatkowe polskich księży wyraźnie wzrosną.

"Autor opinii dla KEP dodaje, że księża nie będą mogli korzystać, jak inni podatnicy, z rozwiązań «amortyzujących» wzrost składki zdrowotnej, czyli kwoty wolnej od podatku wysokości 30 tys. zł oraz podniesienia drugiego progu podatkowego z 85,5 tys zł do 120 tys. zł" – podaje "Puls Biznesu".

Czytaj też:
Podwyżka składki zdrowotnej. Rząd rozważa krok w tył
Czytaj też:
Polski Ład. Sondaż: Większość podchodzi do niego sceptycznie

Źródło: Business Insider Polska / Puls Biznesu
Czytaj także