Z Bradleyem Hope’em, współautorem książki „Ropa i krew. Walka o przywództwo w Arabii Saudyjskiej i wpływy na świecie” rozmawia Piotr Włoczyk.
PIOTR WŁOCZYK: Czy Muhammada ibn Salmana, potężnego następcę tronu Arabii Saudyjskiej, wciąż prześladuje widmo zamordowanego Dżamala Chaszukdżiego?
BRADLEY HOPE: Nagłośnienie sprawy mordu tego dziennikarza było wielkim ciosem dla reputacji Muhammada ibn Salmana (MBS). Wydaje się, że książę koronny nie przewidywał takiego rozwoju wydarzeń. W jednej chwili z wielkiej nadziei na pozytywną zmianę w Arabii Saudyjskiej MBS stał się w oczach światowej opinii publicznej czarnym charakterem. W ten sposób wpadł on do tej samej „ligi”, w której od lat gra m.in. Władimir Putin.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.