"Jastrząb Glapiński? Oby" – taki tytuł nosi opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika "Do Rzeczy" artykuł Piotra Gabryela, w którym autor zastanawia się, czy prezes NBP zaprezentuje bardziej "jastrzębią" postawę w walce z inflacją
"Nigdy nie jest za późno, by z drapieżnego gołębia – drapieżnego dla podupadającego złotego – przeistoczyć się w opiekuńczego jastrzębia – opiekuńczego dla naszego złotego, który oby dzięki temu wreszcie otrząsnął się z zapaści i wzmocnił, przy okazji jak najszybciej (a nie za 10 lat) przepędzając z Polski rozszalałą inflację" – pisał Gabryel.
Glapiński: Pojawiam się jako jastrząb
Wiele wskazuje na to, że do wspomnianego tekstu publicysty "Do Rzeczy" odniósł się na konferencji prasowej sam prezes NBP Adam Glapiński.
– Przeczytałem dzisiaj rano w kilku gazetach, w portalach dokładniej, że takie rozważania były przed dzisiejszą konferencją, czy prezes się pojawi jako jastrząb, czy jako gołąb. Z przymróżeniem oka mogę powiedzieć, że zdecydowanie się pojawiam jako jastrząb. Czy to mi się podoba, czy nie, czy wolałbym być jastrzębiem, czy gołębiem, to już jest tylko określenie tego, jaką politykę w danym okresie się stosuje – powiedział.
Następnie przewodniczący RPP wskazał, że rada zrobi wszystko, by zdusić inflacje i umocnić złotego. – Użyjemy wszystkich możliwych środków, ale w granicach rozsądku – zapowiedział. Gdzie owa "granica rozsądku" przebiega?
– Jakby ktoś zrobił takie zacieśnienie, że nastąpiłoby bezrobocie dwudziestoprocentowe, masowe problemy społeczne, dramaty setek tysięcy, milionów ludzi, to oczywiście, ze inflacja by prawdopodobnie jeszcze spadła. Za to by się pojawiła bezdomność, samobójstwa i tragedie – stwierdził Glapiński.
Prezes NBP uznał również, że obecnie wszyscy członkowie Rady Polityki Pieniężnej są "jastrzębiami". – Jako prezes NBP i szef RPP na 100 proc. będę namawiać radę do tego, żeby na następnym posiedzeniu znów zacieśnić politykę pieniężną, podobnie jak to w ostatnich 5 miesiącach. Nieprędko będziemy działać w kierunku przeciwnym – skwitował.
Czytaj też:
Jastrząb Glapiński? Oby