Grupa Banku Światowego przygotowała dla Ukrainy środki w wysokości ponad 925 mln USD, z czego wypłacono ok. 500 mln USD. Fundusze te mają pomóc rządowi ukraińskiemu w świadczeniu kluczowych usług na rzecz ludności, w tym wypłatę wynagrodzeń i emerytur. Finansowanie jest to częścią 3-miliardowego pakietu wsparcia planowanego dla Ukrainy w najbliższych miesiącach.
Bank Światowy utworzył także multifundusz powierniczy, który ma ułatwiać przekazywanie środków od darczyńców na Ukrainę (dotychczas wpłacono 145 mln USD). Grupa Banku Światowego pracuje również nad mechanizmami pomocy sąsiednim krajom, w których przebywają uchodźcy.
Wróblewski: Gwarancje Banku Światowego trzymają hrywnę
Według raportu Banku Światowego 90 proc. eksportu zboża z Ukrainy zostało odcięte w wyniku zamknięcia szlaków żeglownych na Morzu Czarnym. Analitycy wyliczyli, że w tym roku produkcja gospodarcza Ukrainy spadnie o 45 proc. Z kolei rosyjska gospodarka ma się skurczyć o ponad 11 proc.
Dokument w kontekście wojny na Ukrainie komentował w poniedziałek na antenie Radia WNET Szef Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski. Prowadzący audycję Adrian Kowarzyk pytał o gospodarki Ukrainy i Rosji.
Ekspert ocenił, że analizy te są płynne m.in. z uwagi na fakt, że wojna nadal trwa, wprowadzane są kolejne sankcje na Rosję, a Ukraina jest nadal niszczona. Wróblewski zwrócił uwagę, że według innego raportu Banku Światowego można spodziewać się spadku wzrostu globalnego do trzech i pół procenta.
– Można stosunkowo łatwo ocenić wartość eksportu stali, zboża, czy oleju słonecznikowego z Ukrainy, bo są to mniej więcej wymierne wartości. Z tym, że oczywiście rząd Ukrainy próbuje budować jakieś kanały przesyłu – zauważył Wróblewski.
– W przypadku Ukrainy cały system jest trudny do wymierzenia, ponieważ nie jest wyceniana cała ogromna pomoc. Np. hrywna, na tym etapie powinna być już w zasadzie walutą martwą (…) ponieważ tylko ok. 15 do 20 proc. biznesów normalnie funkcjonuje, a mimo to trwa, właśnie m.in. dzięki gwarancjom Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego – tłumaczył.
Rosyjskie produkty będą trudniej sprzedawalne
W dalszej części programu szef WEI był pytany m.in. o potencjał finansowy Rosji.
– Ciężko jest oddzielić propagandę od faktów i stwierdzić, kiedy państwo przestaje funkcjonować. Takim parametrem jest niespłacanie zobowiązań, które prawdopodobnie prędzej czy później Rosję dopadnie, skoro USA w ramach sankcji zdecydowały, że nie będą pozwalały na wykorzystywanie pieniędzy, które są w depozytach czy dolarach w rękach rosyjskich do spłacania zobowiązań – powiedział Wróblewski.
Analityk wskazał na decyzję zniesienia przez kraje G7 klauzuli najwyższego uprzywilejowania Rosji, co w praktyce oznacza, że wszystkie produkty rosyjskie staną się znacznie droższe. – Będę mniej konkurencyjne na rynku. Chodzi nie tylko o to, żeby tę Rosję upokorzyć […], ale też chodzi o to, żeby Rosja nie była w stanie odbudować swojej machiny wojennej – tłumaczył.
Czytaj też:
Kreml musi szukać nowych odbiorców ropy i gazu. Pomóc może AzjaCzytaj też:
PGNiG: Uprawomocnił się wyrok sądu oddalający skargę Gazpromu ws. arbitrażuCzytaj też:
Premier Morawiecki zaapelował do KE o finansowe wsparcie Polski