Pozew został złożony w marcu 2020 roku. Ekolodzy domagają się osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla ze wszystkich elektrowni spółki w ciągu najbliższych 8 lat. Wskazują, że emisje gazów cieplarnianych pochodzące z działalności koncernu PGE GiEK bezpośrednio wpływają na pogłębianie się kryzysu klimatycznego.
"Ekolodzy zwracają uwagę, że kryzys klimatyczny jest dogłębnie zbadanym zjawiskiem, a nauka nie ma wątpliwości, że emisje gazów cieplarnianych ze spalania paliw kopalnych bezpośrednio przyczyniają się do jego pogłębiania" – czytamy na stronie Greenpeace.
Spółka broni się, wskazując, że spełnienie tych żądań oznaczałoby zlikwidowanie infrastruktury pokrywającej ok. 40 proc. krajowego zapotrzebowania na energię.
"Bezprecedensowy pozew aktywistów z Fundacji Greenpeace godzi nie tylko w nasze bezpieczeństwo energetyczne, ale również w bezpieczeństwo Unii Europejskiej, które dziś, w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, powinno być dla wszystkich najwyższą wartością" – pisze spółka w wydanym oświadczeniu.
Rozprawa przed łódzkim sądem została ostatecznie odroczona.
Bezpieczeństwo energetyczne
Spółka podkreśla, że w ubiegłym roku w Polsce zanotowano rekordowe zapotrzebowanie na energię. To z kolei warunkuje konieczność zapewnienia stabilnych źródeł energii.
"Taką stabilizację dają Polsce elektrownie konwencjonalne, które w każdym momencie mogą dostarczyć do systemu tyle energii, ile aktualnie potrzeba" – stwierdzono.
PGE GiEK wskazuje także, że Polska, będąc częścią europejskiego systemu energetycznego, pośrednio odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne całego regionu. W obliczu wojny na Ukrainie i niebezpieczeństwa zachwiania stabilności energetycznej całej Europy, działania postulowane przez Greenpeace są wyjątkowo niebezpieczne.
W oświadczeniu przypomniano, że PGE GiEK realizuje przyjętą dwa lata temu strategię dotyczącą niskoemisyjności. Proces przejścia na energetykę nisko i zeroemisyjną musi być odpowiednio rozłożony w czasie, tak, aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale także uwzględniać kwestie społeczne i ekonomiczne takiej transformacji.
"Od samego początku stoimy na stanowisku, że jesteśmy otwarci na konstruktywny dialog nie tylko z Fundacją Greenpeace, ale również z innymi interesariuszami zewnętrznymi" – podkreśla spółka i dodaje, że prowadzone w ubiegłym roku w tej sprawie mediacje pomiędzy Fundacją Greenpeace i PGE GiEK zakończyły się z woli Greenpeace zaledwie po jednym spotkaniu mediacyjnym.
Czytaj też:
"Pokój zamiast ropy". Aktywiści Greenpeace protestują w GdańskuCzytaj też:
Kuriozalny wpis Spurek. "Bronią swojego prawa do schabowego"