W poniedziałek sprawę opisał portal RMF 24. Jak podano, w budżetach samorządowych zaczyna brakować pieniędzy na kolejne podwyżki. Te w poszczególnych miejscach w kraju mają wynieść od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów złotych rocznie.
Według wyliczeń Związku Miast Polskich, polskie samorządy i zakłady gospodarki komunalnej zapłacą nawet o pięć miliardów złotych więcej, w związku z ostatnimi podwyżkami cen prądu w Polsce. Związek ostrzegł przed kryzysem w ciepłownictwie.
Podwyżki cen dla samorządów
– Miasto Bydgoszcz – 350 tys. mieszkańców. Na ten rok mam budżet 120 mln złotych na media. Dzisiaj już wiem, że w przyszłym roku muszę się przygotować na 95 mln złotych podwyżek – powiedział w rozmowie z portal RMF 24 Tomasz Bońdos z bydgoskiego zespołu zarządzania energią. Podobne problemy do Bydgoszczy mają m.in.: Gdynia, Piła, Rzeszów, Września oraz Kalisz.
Samorządowcy apelują do rządu o pilną interwencję i spotkania. Chcą przedstawić swoje postulaty. – To przede wszystkim dodatki osłonowe. Było dwa razy po 400 złotych. Mieszkańcy skorzystali z tego, ale jeszcze przed wzrostem cen. Mało wiedzy mają mieszkańcy na temat tych wszystkich mechanizmów, które dotyczą oszczędzania energii, jak są kształtowane ceny, więc potrzebne są solidne działania edukacyjne – mówił prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz. Ponadto, Związek Miast Polskich zaproponował m.in. państwową gwarancję kredytową dla przedsiębiorstw ciepłowniczych, by mogły ograniczać wzrost cen oraz walki z wykluczeniem energetycznym.
Coraz większe obawy Polaków
Jak wskazuje jedno z badań opinii publicznej, Polacy coraz bardziej martwią się rosnącymi cenami, choćby energii.
Raport wykazał, że tylko 11 proc. gospodarstw domowych w Polsce czuje się odpornych na skutki rosnącej inflacji. Natomiast 90 proc. polskich rodzin musi oszczędzać.
Czytaj też:
Skomplikowany wzór w umowie za prąd. Dziennikarz pokazał dokument