Niemiecki polityk chce naprawy Nord Stream 1

Niemiecki polityk chce naprawy Nord Stream 1

Dodano: 
Michael Kretschmer, premier Saksonii
Michael Kretschmer, premier Saksonii Źródło: PAP/EPA / Mika Schmidt / POOL
Premier Saksonii Michael Kretschmer opowiada się za naprawą uszkodzonego gazociągu oraz wznowieniem dostaw surowca z Rosji.

Premier Saksonii i wiceprzewodniczący CDU przekonuje, że zniszczony we wrześniowych wybuchach gazociąg Nord Stream 1 powinien zostać naprawiony, a przynajmniej "zabezpieczony" przez jego operatorów. Zastrzega jednak, że dopóki na Ukrainie toczy się wojna, nie ma mowy o wznowieniu dostaw gazu z Rosji.

Jego zdaniem, Niemcy nie mogą polegać tylko i wyłącznie na drogim gazie skroplonym LNG, ale muszą zachować możliwość sprowadzana go z innego, tańszego źródła.

– Rosnące ceny energii zabierają powietrze przedsiębiorstwom w całych Niemczech (...) W uprzemysłowionym kraju energia nie może stać się towarem deficytowym – apeluje polityk i domaga się ponadpolitycznego porozumienia w sprawie bezpieczeństwa energetycznego.

Niemcy chcą wznowienia handlu z Rosją

Już w listopadzie ubiegłego roku Kretschmer wskazywał na konieczność unormowania stosunków z Rosją. Niemiecki polityk wezwał wówczas do szybkiego rozwiązania konfliktu na Ukrainie na drodze dyplomatycznej, zaznaczając, że po zakończeniu wojny Rosja pozostanie sąsiadem Unii Europejskiej, która będzie musiała utrzymywać stosunki z Moskwą. Jego słowa były szeroko cytowane przez rosyjskie agencje informacyjne.

– Im szybciej armaty ucichną, tym lepiej – powiedział Kretschmer podczas zjazdu CDU w Schkeuditz. – Wojna nie kończy się na polu bitwy, zawsze kończy się przy stole negocjacyjnym – dodał.

Zniszczenie Nord Stream

26 września ub.r. w systemie rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło do eksplozji i wycieku gazu w czterech miejscach jednocześnie. Władze Niemiec, Danii i Szwecji nie wykluczyły sabotażu jako przyczyny, natomiast Rosja uznała to za "akt międzynarodowego terroryzmu" – prezydent Władimir Putin wprost obarczył odpowiedzialnością Zachód.

W momencie wybuchu oba gazociągi nie przesyłały gazu do Niemiec – oddanie NS2 do użytku zostało zawieszone przez Berlin w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, a przesył NS1 został bezterminowo wstrzymany przez Gazprom pod koniec sierpnia pod pretekstem usterek technicznych tłoczni położonej w Rosji.

Czytaj też:
"Ten potwór upadnie". Melnyk ostro odpowiada niemiecku politykowi
Czytaj też:
Premier Saksonii apeluje o "większy pragmatyzm" ws. Rosji

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także