Szef Ryanaira: Nie będzie już tanich lotów

Szef Ryanaira: Nie będzie już tanich lotów

Dodano: 
Samolot linii Ryanair, zdjęcie ilustracyjne
Samolot linii Ryanair, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / Jeroen Stroes Aviation Photography / CC BY 2.0
Prezes irlandzkiej taniej linii lotniczej Ryanair, Michael O'Leary, zapowiedział podwyżkę cen biletów już w 2023 roku.

Brytyjski dziennik "The Sun" opublikował wywiad z szefem Ryanaira, w którym pojawiła się niepokojąca prognoza. Według Michaela O'Leary'ego najbliższe lata będą oznaczały znaczne podwyżki cen biletów. Możliwe także, że z oferty znikną tanie loty, bardzo popularne wśród mniej zamożnych klientów.

Niepokojąca prognoza

O'Leary wyjaśnił, że w ciągu najbliższego roku lub dwóch podróżujący na Wyspach Brytyjskich nie zobaczą taryf poniżej 9,99 funtów z powodu wysokich cen ropy.

– W tym roku drugi rok z rzędu będziemy świadkami wysokiego, jednocyfrowego wzrostu cen, co nie miało miejsca od bardzo dawna – powiedział szef Ryanaira.

Gazeta zauważa, że ceny wiosennych lotów Ryanaira zaczynają się obecnie od 29,99 funtów (około 35 euro), podczas gdy wcześniej bilety do podobnych miejsc można było kupić za jedyne 10 funtów (około 12 euro). Według większości prognoz, średni koszt biletów Ryanair wzrośnie z 40 euro (35,20 funtów) do 50 euro (44 funtów) w ciągu najbliższych trzech lat.

Loty zbyt tanie?

Jednak pomimo wzrostu cen, O'Leary uważa, że generalnie istnieje „wysoki popyt” na loty. Warto dodać, że szef Ryanair już wcześniej ostrzegał przed przyszłym wzrostem cen biletów lotniczych, bo jego zdaniem stały się one „zbyt tanie”.

– Za każdym razem, gdy lecę na lotnisko Stansted [w Londynie - przyp. red.], uważam za absurd, że przejazd pociągiem do centrum Londynu jest droższy niż bilet lotniczy – mówił rok temu szef Ryanaira.

Według prognozy przedstawionej przez analityków Bloomberga w 2023 roku ceny biletów lotniczych na całym świecie wzrosną. Podwyżka opłat związana jest ze zmianą tras, które wiele krajów wybrało, by ominąć rosyjską przestrzeń powietrzną. Według raportu zmiana może wydłużyć czas lotu o trzy godziny, co prowadzi do wzrostu zużycia paliwa i kosztów.

Czytaj też:
"Mieli jedno zadanie". Dyrektor Ryanaira krytykuje lotniska
Czytaj też:
Prezes Ryanaira: Niezaszczepieni nie powinny cieszyć się taką samą wolnością jak zaszczepieni

Źródło: The Sun
Czytaj także