Ekonomista był gościem RMF FM. Prof. Leszka Balcerowicza był pytany m.in. to, czy to czas na likwidację programu 500 plus. – To czas, żeby zobaczyć, do czego będzie prowadzić nas rujnowanie budżetu. To zawsze spada na ludzi. W 1989 roku mieliśmy gigantyczną inflację i zrujnowany budżet. Nieodpowiedzialni, kłamliwi politycy podają fałszywe dane. Mówią, że coś dają, podwyższają wydatki, a nie mówią, z czego biorą pieniądze – stwierdził.
Jak przekonuje Balcerowicz, sytuacja ekonomiczna Polski jest na tyle zła, że konieczne jest podwyższenie wieku emerytalnego. –Polska ma obecnie najniższy wiek emerytalny w Europie, trzeba przywrócić wiek 67 lat przechodzenia na emeryturę – zaznacza były minister finansów. Przypomnijmy, że rząd PiS wprowadził 1 października 2017 r. zmiany, zgodnie z którymi wiek emerytalny dla kobiet to 60, a dla mężczyzn 65 lat.
Opozycja chce wyższego wieku emerytalnego? Zandberg protestuje
Na wypowiedź Balcerowicza zareagował rzecznik rządu. "To już jawny program powyborczy opozycji - kolejny głos, który mówi o podwyższeniu wieku emerytalnego. Tym razem z ust autora szokowej transformacji, wyprzedaży majątku narodowego, likwidacji PGR-ów i strukturalnego bezrobocia" – twierdzi Piotr Müller
Do dyskusji włączył się współprzewodniczący partii Razem. Jak zaznacza Adrian Zandberg, Lewica wcale nie nie podwyższenia wieku przechodzenia na emeryturę. "Niech każda partia opozycyjna odpowie tu za siebie. Jeśli chodzi o nas, to zapewniam, że program mamy. I jest on odległy od neoliberalnych fantazji prof. Balcerowicza. Praca do 67 lat jest dla milionów Polaków zwyczajnie nierealna. Nie da się pracować fizycznie w tym wieku. Tyle" – podkreśla polityk Lewicy.
Na początku stycznia minęło 10 lat odkąd rząd PO-PSL podwyższył Polakom wiek emerytalny. Była to jedna z najbardziej kontrowersyjnych decyzji Donalda Tuska jako premiera. Politycy PiS od początku krytykowali te działania i do dzisiaj atakują Tuska zarzucając mu, że po dojściu do władzy podwyższy ponownie wiek. Co ciekawe, sam lider PO zmienił przez lata zdanie w tej sprawie i obecnie twierdzi, że podwyższenie wieku było błędem.
Czytaj też:
PiS uruchamia "kalendarz Tuska". "Polacy chcą znać prawdę"