Media: KE gotowa wprowadzić zakaz importu niektórych produktów z Ukrainy

Media: KE gotowa wprowadzić zakaz importu niektórych produktów z Ukrainy

Dodano: 
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej Źródło: PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
Według doniesień medialnych, Komisja Europejska jest gotowa wprowadzić zakaz importu pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku z Ukrainy. Działania KE są zbieżne z tym, o co apelował polski rząd.

"Ta decyzja zastąpiłaby zakazy wwozu, na które zdecydowała się Polska, a także Słowacja i Węgry w reakcji na nadmierny import z Ukrainy. Ta sprawa ma być dziś omówiona na spotkaniu wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Valdisa Dombrovskisa z przedstawicielami Polski, Węgier i Słowacji, a także Bułgarii i Rumunii oraz Ukrainy" – informuje brukselska korespondentka Polskiego Radia 24 Beata Płomecka. Rozmowy mają rozpocząć się o godz. 16. Ma w nich brać udział komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.

Von der Leyen pójdzie na rękę pięciu krajom UE?

Ma to być jedna z propozycji Komisji. Na razie nie wiadomo, jakie są inne. KE chce osiągnąć kompromis związany z importem z Ukrainy. W ostatnich tygodniach problem nabrzmiewa, a kolejne kraje zgłaszają uwagi. Pomysł Brukseli przewiduje, że jednostronne decyzje zostałyby zastąpione działaniem na poziomie unijnym. Zakaz dotyczyłby pięciu krajów, które zgłaszały problemy – Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii. Propozycja KE stanowiłaby jednocześnie odpowiedź na apel liderów tych właśnie państw. Polska była krajem, który podjął w tej sprawie działania jako pierwszy. Komisja jest gotowa wprowadzić zakaz importu pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku z Ukrainy, przy jednoczesnym zapewnienie tranzytu do krajów Afryki i Bliskiego Wschodu.

Jak dowiedziała się korespondentka Polskiego Radia, sprawdzona została już podstawna prawna, na mocy której Komisja mogłaby podjąć takie nadzwyczajne decyzje, bez konieczności rozpoczynania dochodzenia. "Zakres zakazu importu, na który mogłaby się zdecydować Komisja, byłby jednak węższy niż ten, który wprowadziła Polska w sobotę wieczorem. Na takie nadzwyczajne środki i zakaz importu wybranych produktów konieczna byłaby też zgoda Ukrainy, by uniknąć ewentualnego zaskarżenia decyzji do Światowej Organizacji Handlu" – czytamy.

Telus: Do końca czerwca musimy wyeksportować 4 mln ton zboża. Zrobię to

Tymczasem minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus "daje głowę", że Polsce uda się wyeksportować do końca czerwca 4 mln ton zboża.

– Z sukcesem zakończyliśmy rozmowy ze stroną ukraińską ws. tranzytu produktów z Ukrainy przez Polskę – poinformował we wtorek minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus. – Żadna tona ukraińskiego produktu rolnego nie zostanie w Polsce. Przez pewien czas będzie konwój tych towarów przez nasz kraj – tłumaczył polityk, po zakończeniu rozmów ze stroną ukraińska.

Telus zapowiedział również, że transporty ukraińskiego zboża przez Polskę będą objęte systemem SENT, którym obecnie monitorowany jest m.in. transport paliw. Dodatkowo transporty te będą plombowane elektronicznymi plombami z GPS. – Do lipca nadwyżka zbóż – około 4 mln ton – wyjedzie z Polski, żeby zrobić miejsce na nowe żniwa – podkreślił polityk.

Czytaj też:
KE reaguje na porozumienie na linii Kijów-Warszawa

Źródło: Polskie Radio 24 / Twitter/Radio Zet
Czytaj także