Projektowane rozporządzenie dotyczy norm emisji metanu dla sektora górnictwa.
Wśród wiodących tematów obecnej sesji plenanej PE wskazanych przez biuro prasowe, znalazły się m.in. "debata i głosowanie nad projektami zasad ograniczania emisji metanu w energetyce". Obecną sesję zaplanowano w dniach 8-11 maja br.
Projektowane rozporządzenie ma wprowadzić od 2027 r. normę 5 ton emisji metanu do atmosfery na 1 tys. ton wydobytego węgla innego niż koksowy (pierwotnie projekt dopuszczał 0,5 tony), a od roku 2031 - 3 tony metanu na 1 tys. ton węgla, w tym koksowego.
Zamykanie kopalń i zwolnienia
Na początku kwietnia przedstawiciele największych spółek węglowych wystosowali list otwarty do europarlamentarzystów w sprawie tego rozporządzenia.
Wskazywali w nim, że konsekwencjami nowej regulacji będzie zamykanie kopalń – w sumie oznacza to utratę co najmniej 50 tys. miejsc pracy w samym górnictwie i około 200 tys. miejsc pracy wokół branży.
Polskie kopalnie emitują średnio od 8 do 14 ton metanu na 1 tys. ton wydobytego węgla. Zostałyby obłożone wysokimi karami za przekroczenie norm; w Polskiej Grupy Górniczej byłoby to według szacunków nawet ok. 1,5 mld zł rocznie, a w całym polskim górnictwie ok. 4 mld zł rocznie.
W Polsce prawie wszystkie aktywne kopalnie poza trzema (Bolesław Śmiały, Ruch Piast, Ruch Ziemowit) objęte byłyby przepisami rozporządzenia.
Sasin: Zrobimy wszystko, by ta decyzja nie zapadła
– Polski rząd dołoży wszelkich starań, by planowane rozporządzenie w sprawie redukcji emisji metanu z sektora energetycznego nie zostało przyjęte przez Parlament Europejski – zapowiedział jeszcze w lutym wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
– Przede wszystkim, będziemy robić wszystko, żeby taka decyzja nie zapadła, bo rzeczywiście górnictwo jest niezwykle dla nas w tej chwili ważne, szczególnie w świetle kryzysu energetycznego i […] szalejących cen gazu – tłumaczył Sasin podczas konferencji prasowej.
Czytaj też:
"Pomysły od czapy". Kosiniak-Kamysz: Unia Europejska podąża na manowceCzytaj też:
Winnicki: Klimatyzm stopniowo wpływa na degradowanie gospodarki całej UE