Według tureckiej państwowej spółki energetycznej BOTAŞ, umowa przewiduje rozpoczęcie dostaw gazu ziemnego z Turcji na Węgry od przyszłego roku. Spółka podkreśla, że jest to pierwsza umowa dotycząca eksportu gazu rurociągami do kraju europejskiego, który nie ma granicy z Turcją.
"Historyczna umowa na eksport gazu ziemnego została podpisana pomiędzy BOTAŞ a węgierską państwową spółką MVM CEEnergy, zgodnie ze strategicznymi celami naszego kraju w dziedzinie energetyki i realizacją wizji, która zakłada, że kluczową rolę w tej dziedzinie odgrywa gaz ziemny" – podała w komunikacie turecka firma.
Ponadto uzgodniono rozwijanie współpracy w zakresie wykorzystania tureckiej infrastruktury LNG i magazynów gazu ziemnego obu krajów w ramach "wspólnych interesów".
Porozumienie zostało podpisane przez dyrektorów generalnych spółek podczas wizyty na Węgrzech delegacji tureckiej pod przewodnictwem prezydenta Turcji Recepa Erdogana.
Węgry są uzależnione od gazu z Rosji
Obecnie Węgry otrzymują około 80 proc. swojego gazu ziemnego z Rosji. Większość jest importowana rurociągiem Turkish Stream, który przebiega przez terytorium Serbii.
Minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oświadczył w poniedziałek, że w przypadku rozwiązania umowy na tranzyt gazu między Ukrainą a Rosją, Serbia jest gotowa do zwiększenia przesyłu rosyjskiego gazu na Węgry.
Rząd Viktora Orbana importuje rosyjski gaz na podstawie 15-letniego kontraktu podpisanego w 2021 r. Przez Ukrainę, a następnie przez Słowację i Austrię Węgry otrzymują 1 mld m3 gazu rocznie, kolejne 3,5 mld m3 przepływa przez Turecki Potok, a następnie przez Serbię.
W związku z rosyjską inwazją na Ukrainę zużycie rosyjskiego gazu w Unii Europejskiej znacznie spadło – w pierwszym półroczu 2023 r. eksport gazu do krajów europejskich zmniejszył się o prawie 40 mld m3.
Czytaj też:
Gazprom prosi Putina o podniesienie cen gazu w Rosji. Eksport do Europy załamał się