"Niedozwolony nacisk na bank i jego organy". Członkowie Zarządu NBP piszą do Hołowni

"Niedozwolony nacisk na bank i jego organy". Członkowie Zarządu NBP piszą do Hołowni

Dodano: 
Prezes NBP Profesor Adam Glapiński
Prezes NBP Profesor Adam Glapiński Źródło:NBP
Członkowie Zarządu NBP wystosowali do marszałka Sejmu Szymona Hołowni list otwarty w obronie prezesa Adama Glapińskiego.

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk informował w listopadzie, że koalicja KO, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy analizuje kwestię postawienia prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. W piątek Tusk, który jest kandydatem ugrupowań na premiera, zadeklarował, że koalicja "nie zrobi niczego w kwestii NBP, co naruszyłoby stabilność i podważyło reputację instytucji państwa polskiego". Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział z kolei, że w tej sprawie należy przeanalizować "wszystkie za i przeciw".

Wielu ekspertów wskazuje, że nie można odwołać prezesa NBP za pomocą uchwały czy innego aktu prawnego, jak sugerują niektórzy komentatorzy. W obronie Adama Glapińskiego stanęła także grupa członków Rady Polityki Pieniężnej. Teraz dołączyli do nich członkowie Zarządu Narodowego Banku Polskiego.

List otwarty do marszałka

Autorzy listu wskazują, że w ostatnich tygodniach z obozu koalicji dobiegają głosy o możliwości postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu za "nieskuteczną walkę z inflacją oraz skup obligacji Skarbu Państwa w okresie COVID". Zarzuty te, jak podkreślają, są bezzasadne, a działania prezesa NBP "były oparte o najlepszą wiedzę ekonomiczną, realizowały interes gospodarczy RP i były zgodne z prawem".

Członkowie Zarządu NPB wskazują, że wysoka inflacja była spowodowana kryzysem popandemicznym oraz agresją Rosji na Ukrainę. Przytaczają opinię Międzynarodowego Funduszu Walutowego z czerwca 2023 roku, która stwierdza, że "Rada Polityki Pieniężnej odpowiednio podniosła stopy procentowe z poziomu bliskiego zeru w 2021 roku do 6,75 proc. przechodząc do pauzy w październiku 2022 r.".

Z kolei skup obligacji w trakcie pandemii był odpowiedzią na ryzyko zagrożenia dla średniookresowej stabilności cen. On również został pozytywnie oceniony przez MFW. Ponadto, jak wskazują autorzy listu, skup nie naruszał przepisów Traktatu o Funkcjonowaniu UE oraz był zgodny z zapisami polskiej konstytucji, jak również podobnymi działaniami innych banków centralnych.

"Działania NBP w latach 2020-23 uratowały nasz kraj przed zapaścią gospodarczą, a następnie zdusiły inflację będącą, przede wszystkim rezultatem pandemii covid oraz polityki Rosji. Wobec powyższego, postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu byłoby ukaraniem za przykładne wykonanie jego obowiązków" – podkreślono w liście.

Polityczne naciski

Wobec tych argumentów członkowie Zarządu NBP stwierdzają, że próby dokonania zmiany na stanowisku prezesa NBP mają wyłącznie charakter polityczny.

"Formułowane są ponadto mgliste oskarżenie o podważenie apolityczności sprawowanej funkcji. Są one na tyle niekonkretne, że można wnioskować, iż jedynym przewinieniem prezesa NBP jest fakt, że koalicja powstała po 15 października 2023 widziałaby kogo innego na tym stanowisku. Upoważnia to do stwierdzenia, że celem publicznego rozważania możliwości zastosowania procedur, które maja doprowadzić do odwołania urzędującego Prezesa NBP jest próba wywarcia niedozwolonego nacisku na bank centralny i jego organy" – napisali.

Czytaj też:
"Wytwarzanie atmosfery zagrożenia". Grupa członków RPP broni Glapińskiego
Czytaj też:
PiS broni Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Wpłynął wniosek do TK

Opracował: Jan Fiedorczuk
Źródło: NBP
Czytaj także