Komunikat o wstrzymaniu przyjmowania przez banki wniosków z dniem 2 stycznia z prognozą dopłat na rok 2024 BGK opublikował w biuletynie informacji publicznej.
"Łączna wysokość wprowadzonych do systemu ewidencji dopłat prognozowanych rocznych kwot dopłat do rat do wypłaty w roku bieżącym (2024) osiągnęła 90% kwoty stanowiącej równowartość środków przewidzianych w ustawie budżetowej na ten rok do przekazania do Rządowego Funduszu Mieszkaniowego z przeznaczeniem na wypłaty dopłat do rat" – czytamy.
Umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego na udział w tym programie ma 13 banków. Wnioski złożone przed 2 stycznia mają zostać rozpatrzone.
Bezpieczny kredyt 2 proc. Fundusze wyczerpane
"Bezpieczny kredyt 2 proc." wprowadzony przez rząd PiS w połowie 2023 r. został okrzyknięty najatrakcyjniejszym programem mieszkaniowym, jaki kiedykolwiek istniał – zwraca uwagę "Rzeczpospolita". Po bardzo tanią pożyczkę, dzięki dopłatom z budżetu państwa przez 10 lat, mógł sięgnąć w zasadzie każdy dorosły Polak (do 45 lat), który chciał kupić swoje pierwsze mieszkanie.
Gazeta podkreśla, że od 1 lipca do 23 grudnia 2023 r. liczba wniosków o taki kredyt sięgnęła 94,1 tys., a banki udzieliły ich aż 55,8 tys. "To mniej więcej co druga hipoteka udzielona w tym okresie przez banki" – podaje "Rz".
Co zrobi rząd Tuska?
Nowe kierownictwo Ministerstwa Rozwoju i Technologii zapowiedziało pod koniec roku, że program PiS "zostanie zastąpiony inną, korzystną dla kredytobiorców ofertą".
Szczegóły nie są znane. Resort zaznacza jedynie, że "nowy instrument ma być z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i z większych rodzin, z drugiej, by ograniczał jego nadużywanie przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej".
Zdaniem ekspertów cytowanych przez "Rz" może to oznaczać wprowadzenie kryterium dochodowego.
Czytaj też:
Google pokazał fałszywy kurs złotego. Reaguje Ministerstwo Finansów