"Kamień milowy dla Niemiec". Niemieccy emeryci dostaną duże podwyżki

"Kamień milowy dla Niemiec". Niemieccy emeryci dostaną duże podwyżki

Dodano: 
Flaga Niemiec
Flaga Niemiec Źródło:Flickr / Rob NS / Domena Publiczna
Od lipca ponad 21 milionów emerytów w Niemczech otrzyma znaczną podwyżkę świadczeń. Dodatkowo, emerytury po raz pierwszy wzrosną jednakowo w całym kraju.

Jak wynika z danych Niemieckiego Stowarzyszenia Ubezpieczeń Emerytalnych oraz Federalnego Urzędu Statystycznego, roczna waloryzacja emerytur ma zwiększyć je o 4,57 procent. W ubiegłym roku emerytury wzrosły o 4,39 procent na zachodzie i 5,86 procent na wschodzie Niemiec. W tym roku emerytura wynosząca tysiąc euro, wzrośnie o 45,70 euro.

Jak wskazuje Deutsche Welle, waloryzacja emerytur opiera się na krajowych trendach płacowych. Po wysokiej inflacji w 2022 r. nastąpił w 2023 r. znaczny wzrost płac.

– Jest to możliwe dzięki silnemu rynkowi pracy i dobrym umowom płacowym. W tym roku po raz pierwszy waloryzacja emerytur jest taka sama w całych Niemczech i znacznie wyższa niż stopa inflacji – poinformował niemiecki minister pracy i spraw społecznych Hubertus Heil.

Co ciekawe, po raz pierwszy od zjednoczenia Niemiec emerytury na wschodzie i zachodzie wzrosną w tym roku w jednakowo, ponieważ od 2023 r. obowiązuje taka sama tzw. waloryzacja emerytury dla całego kraju. – 34 lata po zjednoczeniu Niemiec to kamień milowy dla naszego kraju – skomentował Heil.

Inflacja w Niemczech zaczyna się stabilizować. W lutym wyniosła 2,5 proc., czyli najmniej od czerwca 2021 r.

Habeck ogłosił koniec kryzysu energetycznego w Niemczech

– Kryzys energetyczny, który wybuchł po inwazji Rosji na Ukrainę, nie jest już problemem dla Niemiec – ogłosił minister gospodarki RFN Robert Habeck.

Z powodu wybuchu wojny na Ukrainie i wprowadzonych w jej konsekwencji zachodnich sankcji na Rosję, Niemcy musiały w krótkim terminie znaleźć alternatywę dla dotychczasowych, tanich dostaw gazu z Rosji. Sięgnięto wówczas m.in. po skroplony gaz ziemny z USA czy Bliskiego Wschodu – przypomina Deutsche Welle.

Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki, powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Berlinie, że kryzys energetyczny nie jest już dla jego kraju problemem. – Ten kryzys już przepracowaliśmy – stwierdził.

Co prawda Niemcy nadal muszą importować 90 proc. surowców energetycznych, ale zdaniem Habecka import stoi teraz na pewnym fundamencie. – Dostawy energii są w każdym razie pewne – oświadczył. Celem na przyszłość jest redukcja importu surowców do poziomu 30 proc.

Minister dodał, że magazyny gazu są pełne, a ceny surowca osiągnęły poziom sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. Według niego poprzez dalszy rozwój energetyki ze źródeł odnawialnych Niemcy mogą zrealizować swoje cele klimatyczne do 2030 r.

Czytaj też:
"To dla nas żenujące". Scholz ma dość tego, że świat nie rozumie Niemiec

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także