Do Sejmu wypłynęło sprawozdanie z wykonania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za 2023 r. Z dokumentu wyłania się obraz klęski demograficznej, która ma miejsce w Polsce. Sytuacji nie zmienił program 800+ (wcześniej 500+). Choć po jego wprowadzeniu poziom dzietności nieznacznie wzrósł, to obecnie notowane są rekordowo niskie odczyty tego wskaźnika. Jak podaje "Rzeczpospolita", sprawozdanie to pierwszy rządowy dokument, w którym wskazano, że wprowadzony przez Zjednoczoną Prawicę program poniósł klęskę.
Zapaść demograficzna
Przyrost naturalny (różnica między liczbą urodzeń żywych i liczbą zgonów) był ujemny i wyniósł -77,7 tys. w I poł. 2024 r., poinformował niedawno Główny Urząd Statystyczny (GUS). Oznacza to, że w wyniku ruchu naturalnego na każde 10 tys. ludności kraju ubyło 41 osób w tym okresie. W końcu czerwca 2024 r. ludność Polski liczyła 37 563 tys. osób.
Według autorów programu 500+, wypłata świadczenia miała doprowadzić do realizacji najwyższego scenariuszu dzietności prognozy demograficznej GUS. I choć faktycznie przez pierwsze dwa lata jego funkcjonowania rodziło się więcej dzieci, to jednak potem liczba urodzeń zaczęła gwałtownie maleć.
Co gorsza, program nie przyczynił się do ograniczenia biedy w polskim społeczeństwie. Skrajne ubóstwo wzrosło w sposób dramatyczny. W 2022 r. poniżej minimum egzystencji żyło 1,7 mln Polaków. Na koniec 2023 r. było to już 2,5 mln osób.
Wzrosło również skrajne ubóstwo wśród dzieci – z 5,7 proc. do 7,6 proc., co oznacza, że w zatrważającej biedzie żyje już ponad 500 tys. dzieci. Wśród seniorów doszło do wzrostu z 3,9 proc. do 5,7 proc. (430 tys. osób). Skrajne ubóstwo w gospodarstwach domowych z co najmniej jedną osobą z niepełnosprawnością zwiększyło się z 6,7 proc. do 9 proc. Łącznie niemal co piętnasty Polak nie ma pieniędzy na zaspokojenie najbardziej podstawowych potrzeb życiowych.
Czytaj też:
Eksport spada, import rośnie. Nowe dane z polskiej gospodarkiCzytaj też:
Budżet będzie nowelizowany? Domański: Prawdopodobieństwo wzrosło