– Rozważamy w tej chwili w Ministerstwie Finansów emisję zielonych obligacji, które byłyby na przykład skierowane tylko i wyłącznie na finansowanie inwestycji w transformację energetyczną czy w inne potrzeby środowiskowe, ale takie obligacje mogłyby mieć wręcz niższe oprocentowanie i tym samym niższe koszty obsługi tego długu – powiedział Domański w Polsat News.
Zapytany, kiedy zielone obligacje mogą pojawić się na rynku, odpowiedział: "To jest, myślę, dyskusja bardziej na rok 2025".
Transformacja energetyczna w Polsce. "Musi przyspieszyć"
– Wiemy, że transformacja energetyczna w Polsce musi przyspieszyć. Ja się bardzo cieszę, że udział węgla i też węgla, w szczególności węgla kamiennego, on dosyć szybko spada w naszym miksie energetycznym. Mieliśmy we wrześniu najniższy udział w historii. Tym niemniej ta transformacja energetyczna musi przyspieszać – przekonywał minister.
Z opublikowanych kilka dni temu danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) wynika, że udział produkcji energii z węgla kamiennego spadł we wrześniu br. i wyniósł 35,4 proc. wobec 49,1 proc. rok wcześniej.
Domański: Nie mamy problemu z finansowaniem naszych wydatków
– My nie mamy w tej chwili problemu z finansowaniem naszych wydatków. Natomiast rozważamy różne opcje, które mogłyby zwiększyć atrakcyjność inwestycji w polskie obligacje. Również takie obligacje obronne, już o tym wspominaliśmy, one są rozważaną opcją – poinformował także Domański.
– Jeżeli będziemy emitować my czy BGK jakieś specjalne papiery, właśnie o charakterze obronnym, to będzie to tylko na zasadzie pewnego uatrakcyjnienia naszej oferty, a nie jakiegoś bardzo dużych emisji. Tak jak powiedziałem, sytuacja finansów publicznych jest stabilna i tutaj nie ma potrzeby, aby na jakąś dużą skalę sięgać po nowego rodzaju instrumenty. (…) Polska, tak jak powiedziałem, my nie mamy problemu z finansowaniem naszych potrzeb wydatkowych – podsumował minister.
Czytaj też:
Domański zapytany o likwidację 800 plus. Co odpowiedział?