Emeryt powinien iść do sądu? Ważne informacje ws. wcześniejszej emerytury

Emeryt powinien iść do sądu? Ważne informacje ws. wcześniejszej emerytury

Dodano: 
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Emeryci, którzy przeszli na wcześniejszą emeryturę, a teraz dostają mniejsze świadczenia, mają dwa wyjścia do wyborów. Które jest korzystniejsze?

4 czerwca 2024 r. Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie korzystne dla blisko 200 tys. emerytów. Chodzi o to, że od podstawy wyliczenia emerytury w wieku powszechnym (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) nie powinna być odejmowana suma pobrana na wcześniejszej emeryturze. Wyrok TK nie został na razie opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji w Dzienniku Ustaw. Stąd Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmawia przeliczenia emerytur.

Będzie ustawa. Pytanie, kiedy

W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trwają nad projektem ustawy wdrażającej wyrok – informuje Business Insider. Czy warto poczekać na wejście ustawy w życie, czy też lepiej pójść do sądu? Media donosiły niedawno, że sądy okręgowe zaczynają wydawać korzystne wyroki dla osób, które pobierały wcześniejsze emerytury przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

Ustawa, nad którą pracuje MRiPS zakłada, że ZUS przeliczy z urzędu świadczenia po wejściu w życie ustawy, czyli po 1 czerwca 2026 r. Rząd nie przewiduje jednak żadnego wyrównania, nawet za czas od wydania wyroku Trybunału Konstytucyjnego. – Ponadto zmianie ma ulec zasada ustalania wysokości emerytury poprzez nieuwzględnianie waloryzacji rocznych kapitału początkowego i składek w okresie pobierania emerytury wcześniejszej do momentu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego, co w znacząco niekorzystny sposób, wpłynie na ostateczną wysokość świadczenia. Emeryt dostanie świadczenie w wyższej kwocie, ale prawdopodobnie od 1 czerwca 2026 r., czyli niemal dwa lata po wyroku. Przede wszystkim jednak nie tak wysokie, jak miało to miejsce w sprawach rocznika 1953, czy też na podstawie zapadających już wyroków sądów po wyroku TK – mówi BI dr Andrzej Hańderek, radca prawny, który specjalizuje się w sprawach emerytalnych. – Z punktu widzenia konstytucyjnej zasady równego traktowania takie podejście jest kontrowersyjne, zwłaszcza w porównaniu z bardzo korzystnym rozwiązaniem dla roczników 1953, wyrażonym w art. 194i oraz 194j ustawy emerytalnej – dodaje ekspert.

Warto iść do sądu?

Czy warto walczy o swoje prawa w sądzie? Są dwie możliwości. Pierwsza to ta, w które sąd może oddalić odwołanie i wówczas emerytura pozostaje na dotychczasowym poziomie (zapewne do czasu wejścia w życie projektowanej ustawy).

Opcja druga – sąd zmienia decyzję emerytalną na korzyść emeryta, łącznie z wyrównaniem sięgającym trzy lata wstecz od miesiąca złożenia wniosku o ponowne przeliczenie.

Sądy orzekają różnie, raz dają mniej, raz więcej, ale zdarza się, że czasami odwołanie oddalają z uwagi na nieopublikowanie wyroku w Dzienniku Ustaw. Wysokość wygranej w sądzie zależy od podstawy obliczenia wysokości emerytury. W jednej ze spraw ZUS przyznał 2434 zł 21 gr emerytury miesięcznie w 2017 r. Zgodnie z wyrokiem ZUS powinien przyznać 3429 zł 65 gr emerytury, czyli aż o 995 zł więcej. Jeśli do tego dodamy coroczną waloryzację, to oznacza, że od 2024 r. emeryt dostał ponad 100 tys. zł mniej – wskazuje Business Insider.

Czytaj też:
Wyższy dodatek do emerytury. Ta grupa może się cieszyć
Czytaj też:
Wyższe emerytury? Ważna decyzja rządu

Źródło: Business Insider
Czytaj także