Nieoczekiwany spadek inflacji. Dyrektor z NBP wyjaśnia, co zrobił GUS

Nieoczekiwany spadek inflacji. Dyrektor z NBP wyjaśnia, co zrobił GUS

Dodano: 
Narodowy Bank Polski, zdjęcie ilustracyjne
Narodowy Bank Polski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Zmiany wag w koszyku GUS do okresu sprzed pandemii Covid-19 nie obniżą inflacji – uważa Jacek Kotłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP.

Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że inflacja w lutym 2025 r. wyniosła 4,9 proc. w skali roku i była niższa niż prognozowali ekonomiści (5,3 proc.). W ujęciu miesięczny ceny wzrosły o 0,3 proc.

GUS zaktualizował też dane za styczeń – roczna inflacja wyniosła 4,9 proc. (wobec 5,3 proc. r/r sprzed zmiany koszyka inflacyjnego). Wskaźnik miesięczny wyniósł +1 proc. (wobec +1 proc. m/m przed zmianą koszyka inflacyjnego).

twitter

Zaskakujące dane GUS o inflacji. Przedstawiciel NBP tłumaczy

Główny Urząd Statystyczny zrewidował wagi w koszyku inflacji CPI na 2025 r. w kierunku okresu sprzed Covid-19, ale wpływ tej rewizji jest krótkookresowy i niekoniecznie będzie prowadził do rewizji prognozy tegorocznej inflacji – powiedział Jacek Kotłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego.

Jak dodał, jeśli chodzi o prognozę NBP, to "wydaje się, że wpływ tych rewizji jest wpływem raczej krótkookresowym i niekoniecznie będzie prowadził do rewizji prognozy tegorocznej inflacji o tę wielkość".

– Wydaje się, że pod koniec roku skala tej rewizji może być nawet o połowę mniejsza. Natomiast w niewielkim stopniu będzie rzutować na te perspektywy średniookresowe, dotyczące roku 2026, jak i roku 2027. Pod tym względem scenariusz projekcyjny się nie zmienia – wracamy do pasma odchyleń od celu w połowie przyszłego roku, natomiast stabilizujemy inflację na poziomie celu inflacyjnego 2,5 proc. w roku 2027 – mówił Kotłowski podczas prezentacji raportu o inflacji.

Zmiana koszyka inflacyjnego

"Główny Urząd Statystyczny, podobnie jak w latach ubiegłych, w lutym br. dokonał aktualizacji systemu wag stosowanego w obliczeniach wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Zgodnie z dotychczasowymi zasadami system wag oparty jest na strukturze wydatków gospodarstw domowych na zakup towarów i usług konsumpcyjnych z roku poprzedzającego rok badany, uzyskanej z badania budżetów gospodarstw domowych" – czytamy w komunikacie GUS.

Urząd podał, że w strukturze wydatków gospodarstw domowych wzrósł udział w zakresie transportu, rekreacji i kultury, zdrowia, wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego, edukacji oraz restauracji i hoteli. Obniżył się natomiast udział wydatków w zakresie żywności i napojów bezalkoholowych, użytkowania mieszkania lub domu i nośników energii, napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych, łączności, innych towarów i usług oraz w niewielkim stopniu odzieży i obuwia.

"W związku z odnotowanymi zmianami wpływ wskaźników cen poszczególnych grup na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem różni się od publikowanego przy wstępnych danych za styczeń br. Według ostatecznych danych w styczniu br. w stosunku do stycznia ub. roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,9 proc., wobec wstępnie szacowanego wzrostu o 5,3 proc. Według ostatecznych danych wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych za styczeń br. w stosunku do poprzedniego miesiąca wyniósł 1,0 proc. (bez zmian w porównaniu z danymi wstępnymi)" – napisano.

Czytaj też:
Zaskakujące dane GUS o inflacji w Polsce. Ekonomiści Pekao: Boooom!

Opracował: Damian Cygan
Źródło: ISBnews
Czytaj także