Rumuński krach w Polsce?
  • Piotr GabryelAutor:Piotr Gabryel

Rumuński krach w Polsce?

Dodano: 
Bukareszt, Rumunia
Bukareszt, Rumunia Źródło: Flickr / Andrei-Daniel Nicolae/ (CC BY 2.0)
PROSTO ZYGZAKIEM Rumuni właśnie budzą się ze snu o „przyrodzonym prawie do konsumowania owoców wzrostu”, który zafundowali im – rzecz jasna, za ich własne pieniądze – ich politycy spod znaku dewizy „pieniądze na wszystko zawsze muszą się znaleźć”. I jest to koszmarne przebudzenie.

Podstawowa stawka podatku VAT idzie w Rumunii w górę z 19 do 21 proc., a stawki obniżone (m.in. na żywność, leki i ogrzewanie) z 5 i 9 proc. do 11 proc. Rosną także akcyzy na paliwa, alkohol i papierosy oraz podatki zdrowotny, bankowy i od nieruchomości. A po stronie wydatków: hamowane są podwyżki emerytur, redukowana liczba i wysokość stypendiów dla młodzieży, zamrażana wysokość wynagrodzeń w budżetówce, zwalniani są urzędnicy, wydłużany jest czas pracy nauczycieli itd.

Felieton został opublikowany w 33/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także