Nowy kolor worka do segregacji. To trzeba wiedzieć

Nowy kolor worka do segregacji. To trzeba wiedzieć

Dodano: 
Ubrania pod kontenerem na odzież używaną
Ubrania pod kontenerem na odzież używaną Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Do znanych od dawna worków do segregacji odpadów – niebieskiego, żółtego, zielonego, brązowego i czarnego – dołącza kolejny. Co oznacza kolor pomarańczowy?

Od 1 stycznia 2025 r. w Unii Europejskiej (w tym w Polsce) wszedł w życie obowiązek segregacji odpadów tekstylnych, który ma na celu zwiększenie recyklingu i ograniczenie ich ilości trafiającej na składowiska. W efekcie wielu Polaków musi poświęcać dodatkowy czas na segregację tego rodzaju rzeczy.

Pozbycie się zużytych odzieży czy obuwia wiąże się z konicznością przekazania ich do Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Pozostawienie odpadów w PSZOK-u jest bezpłatne. Tekstyliów nie można wyrzucać do pojemników na odpady zmieszane. Aby ułatwić życie mieszkańcom, a także ograniczyć nielegalne wyrzucanie odpadów, niektóre samorządy – na przykład Ustroń – postanowiły wprowadzić innowacyjne rozwiązanie. Chodzi o pomarańczowe worki.

"W gminach, które wprowadziły pomarańczowe worki, są one przeznaczone właśnie na wspomniane odpady tekstylne. Mieszkańcy mogą do nich wrzucać zużyte i niepotrzebne: starą odzież (koszule, spodnie, swetry, kurtki), bieliznę, skarpetki, rękawiczki, czapki, szaliki, obuwie (buty, kalosze, kapcie), koce, narzuty, pościel, obrusy, zasłony i firany, ścierki i ręczniki, pluszowe zabawki, galanterię skórzaną (torebki, paski, portfele, plecaki). Należy pamiętać, że odpady te powinny być suche i czyste. Wrzucanie do worka mokrych, spleśniałych lub zanieczyszczonych tekstyliów może utrudnić ich późniejszy recykling" – opisuje serwis kobieta.onet.pl.

Pomarańczowy worek, podobnie jak inne przeznaczone do segregacji, są odbierane od mieszkańców zgodnie z oficjalnym harmonogramem.

Kryzys tekstylny w Polsce. Lasy pełne odzieżowych wysypisk

Od stycznia 2025 r. w Polsce obowiązuje segregacja odpadów tekstylnych. Zamiast oczekiwanej poprawy pojawiły się nielegalne wysypiska. Z ulic zniknęło ponad 30 tys. kontenerów Polskiego Czerwonego Krzyża, a w lasach zaczęły pojawiać się hałdy porzuconych ubrań.

– Załamał się rynek. Operator wypowiedział nam umowę, a ponad 30 tys. kontenerów przestało funkcjonować – tłumaczył w audycji Onetu Michał Mikołajczyk, prezes Mazowieckiego Oddziału Okręgowego PCK. – Firma, która obsługiwała nasze pojemniki, nie udźwignęła kosztów zagospodarowania odpadów – dodał. PCK przez lata prowadził system zbiórki używanej odzieży, który miał znaczenie nie tylko ekologiczne, lecz także społeczne. – Tylko w ubiegłym roku dzięki kontenerom udało się pozyskać 5,5 mln zł na programy edukacyjne, opiekę nad chorymi i wsparcie seniorów – podkreślał Mikołajczyk.

Eksperci wskazują, że obecny kryzys to efekt kilku zaniedbań. – Zbiegło się kilka czynników. Zalew taniej, nowej odzieży z Chin na rynek europejski i afrykański, brak przepisów dotyczących rozszerzonej odpowiedzialności producenta oraz zbyt niski poziom recyklingu, który w Polsce wynosi zaledwie 1 proc. – wylicza prezes PCK.

Czytaj też:
Bruksela zamienia polskie mieszkania w śmietniki, a Polaków w śmieciarzy!


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: kobieta.onet.pl
Czytaj także