Miliardy z KPO dla Polski. KE uruchamia kolejną transzę

Miliardy z KPO dla Polski. KE uruchamia kolejną transzę

Dodano: 
Flagi UE i Polski, zdjęcie ilustracyjne
Flagi UE i Polski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
W grudniu do Polski ma wpłyną 26 mld złotych z KPO. Minister funduszy poinformowała o zaakceptowaniu kolejnych wniosków o płatność.
"Jest! Komisja Europejska właśnie zaakceptowała nasz 4 i 5 wniosek o płatność z KPO. Na początku grudnia wpłynie do Polski 26 mld zł"

– napisała w serwisie X minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. KE wydała komunikat, w którym czytamy: "

Po dokonaniu oceny wniosku o płatność Komisja stwierdziła, że Polska w sposób zadowalający zrealizowała 30 kamieni milowych i 14 wartości docelowych".

"Reformy i inwestycje związane z tym wnioskiem o płatność będą motorem pozytywnych zmian dla obywateli i przedsiębiorstw w Polsce, w szczególności w obszarze edukacji, rozwoju cyfrowego, czystej energii i transportu" – wskazano.

Szefowa MFiPR poinformowała wcześniej, że we wtorek rząd przyjął projekt ustawy o Funduszu Bezpieczeństwa i Obronności w ramach Krajowego Planu Odbudowy. W propozycji zapisano, że na infrastrukturę ochronną, np. schrony przeznaczonych zostanie ok. 5,6 mld euro (około 23 mld złotych).

"Projekt ustawy tworzący Fundusz Bezpieczeństwa i Obronności przyjęty przez rząd. 20 mld zł z KPO trafi na schrony, infrastrukturę podwójnego zastosowania, drogi, a także wsparcie rozwoju polskich technologii obronnych" – napisała na platformie X Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Rekordowa suma z UE. Eksperci wskazują na poważny problem z KPO

Portal Money.pl opisuje problemy związane z funduszami. Największe wątpliwości dotyczą tego, czy Polska zdoła wykorzystać całą dostępną pulę środków. Plan KPO jest wciąż modyfikowany, a część projektów – jak Fundusz Bezpieczeństwa i Obrony – wymaga renegocjacji z Komisją Europejską.

Borowski zwraca uwagę, że możliwe są opóźnienia także w innych krajach, które mogą poprosić o przesunięcie terminu wydatkowania środków. – Deadline dla KPO może się ostatecznie przesunąć, a Polska również mogłaby na tym skorzystać – uważa.

Ernest Pytlarczyk z banku Pekao z kolei ostrzega, że deklaracje rządu mogą być zbyt optymistyczne. – Ministerstwo zakłada, że wykorzysta całą pulę grantów i pożyczek, ale faktyczny napływ może być niższy. Część środków nie zostanie wydana w terminie, np. na dopłaty do samochodów elektrycznych – uważa.

Ekspert dodaje, że pieniądze z KPO nie trafiają od razu do gospodarki – najpierw przekazywane są do funduszy BGK i agencji rządowych, co wydłuża proces.

Zdaniem Bartosza Białasa z Santandera, tempo realizacji KPO jest zbyt wolne, by w pełni wykorzystać środki w 2026 r. Do połowy sierpnia podpisano umowy na ok. 54 proc. alokacji KPO, a więc realizacja projektów musi wyraźnie przyspieszyć. – Urzędowy optymizm jest zrozumiały, ale ryzyko opóźnień jest realne. Nawet jeśli nie uda się wydać całości, KPO i tak będzie silnym impulsem inwestycyjnym dla gospodarki – podkreśla Białas.

Z kolei środki z wieloletniego budżetu UE są realizowane zgodnie z wcześniejszym harmonogramem. Wnioski o dofinansowanie składane są w podobnym tempie jak podczas perspektywy 2014–2020.

Czytaj też:
Rząd szuka rozwiązania. KPO zwiększa dług Polski o ok. 100 mld złotych


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: X / money.pl/polsatnews.pl
Czytaj także