Na profilach polityków Prawa i Sprawiedliwości w mediach społecznościowych pojawiły się posty uderzające w rząd Donalda Tuska. Posłowie PiS wskazują na panującą w sklepach drożyznę. "Drożyzna! Prawie 70 procent Polaków w tym roku ograniczy swoje wydatki świąteczne z uwagi na wzrastające koszty życia. Polacy mówią: stać nas na mniej. Zbliżają się #DrogieŚwięta. Myślicie, że Tusk i jego ludzie zastanawiają się nad tym?" – napisał w niedzielę na platformie X Jarosław Kaczyński.
"W sklepach taniej? Na stacjach paliwo niby za 5,18 zł? Aż nie chce się wierzyć, że premier polskiego rządu nie wie, ile Polacy płacą za zakupy i paliwo… Polacy się nie uśmiechają. To będą #DrogieŚwięta" – stwierdził lider PiS we wtorkowym wpisie w mediach społecznościowych.
Tusk odpowiada Kaczyńskiemu. "Co ty wiesz..."
Do tych słów odniósł się premier Donald Tusk. "Co ty Jarku wiesz o tankowaniu… Tyle, co o zakupach. Wesołych Świąt" – napisał we wtorek wieczorem na platformie X.
Tusk chwali się ceną paliwa. Jak jest naprawdę?
W poniedziałek Donald Tusk zamieścił na swoim koncie na platformie X zdjęcie, które pokazuje ceny paliw z 2022 r. oraz z grudnia 2025 r. Na pierwszym widać ceny sięgające 6,78 zł za litr Pb95, zaś na drugim, tegorocznym, ceny na poziomie 5,18 zł za litr. "Paliwo po 5,18. Mogę być winny grosika?" – napisał szef rządu, nawiązując do swojej deklaracji z czerwca 2022 r. Lider Koalicji Obywatelskiej deklarował wtedy, że gdyby był premierem, to "benzyna byłaby po 5,19". Wpis Tuska wywołał burzę w mediach społecznościowych. Niektórzy komentatorzy zarzucili premierowi manipulację, przypominając, że niska cena na jednej stacji to wyjątek, a nie reguła.
Do sprawy odniósł się serwis Demagog, który zajmuje się walką z dezinformacją w sieci. "Według wielu źródeł średnie ceny benzyny bezołowiowej 95 na stacjach paliw są obecnie znacznie wyższe. Według Komisji Europejskiej to 5,85 zł (dane z 15 grudnia). Reflex – 5,78 zł (18 grudnia). AutoCentrum.pl – 5,66 zł (aktualizowane na bieżąco). Pokazanie jednej wyjątkowo niskiej ceny, pomijając informacje o znacznie wyższej średniej, to wybiórcze wykorzystanie danych pasujących do tezy. Oceniamy to na manipulację" – stwierdził.
Czytaj też:
Demagog o wpisie premiera: Oceniamy to na manipulacjęCzytaj też:
Ile minister finansów wydał na święta? "Dzielimy się z żoną"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
