Wirtualna Polska podała w poniedziałek (3 listopada), że dyrektor generalny Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) i jednocześnie poseł PSL z Lubelszczyzny Henryk Smolarz spotkał się z założycielem firmy Dawtona Andrzejem Wielgomasem wkrótce po otrzymaniu od portalu WP pytań dotyczących kontrowersyjnej sprzedaży działki pod Centralny Port Komunikacyjny (CPK).
"Dziś przekonuje, że o aferze dowiedział się z artykułu, bo nie czytał dokumentów wysyłanych w jego imieniu do CPK" – przekazano.
Dymisja szefa KOWR? "Nie cofnę się przed żadną decyzją"
We wtorek minister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski był gościem Radia Zet. Został zapytany, czy szef KOWR powinien podać się do dymisji. – Wszystko zależy od wyników kontroli, którą zleciłem. Wydałem polecenie, żeby kontrola trwała maksymalnie dwa tygodnie, chyba że pojawiłyby się dodatkowe wątki. Co do tej działki, kluczowe znaczenie ma czas – odparł.
– Nie ma świętych krów. Nie mam obawy, strachu przed tym, by podejmować najtrudniejsze decyzje (...). Nie cofnę się przed żadną decyzją – zapowiedział polityk PSL. Dopytywany przez prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego o to, czy ma zaufanie do Smolarza, minister powiedział: – Nie mam powodów, żeby nie mieć tego zaufania.
Pierwsze wyniki kontroli w sprawie działki pod CPK
– Są już pierwsze ustalenia kontroli. Pomiędzy pierwszą decyzją, pierwszym podpisem pana ministra [Rafała] Romanowskiego, który okazał się być nieudanym, a drugim, kiedy zapadła decyzja o sprzedaży działki, spółka CPK korespondowała z KOWR-em w temacie tych konkretnych działek i to nie było wzięte pod uwagę – mówił Stefan Krajewski.
– Kto nie wziął pod uwagę? – zapytał Rymanowski. – Szef KOWR-u, który działał na zlecenie czy za zgodą ówczesnego ministra rolnictwa. Wcześniej Roberta Telusa. Później mieliśmy rząd dwutygodniowy, ministrem była pani Gembicka – tłumaczył Krajewski. – 1 grudnia został zawarty akt notarialny pomiędzy KOWR-em a panem Wielgomasem – dodał.
Czytaj też:
Telus tłumaczy się z działki pod CPK. "To nagonka pełna kłamstw i manipulacji"Czytaj też:
Głośna afera zatopi PiS? Ważny polityk partii zabrał głos
