Tomasz Trela, poseł Lewicy, tłumaczył w RMF FM, że najbliższy jest mu „taki wariant, żeby podatek katastralny był liczony od czwartego mieszkania”. – Czyli ten, kto ma trzy jeszcze nie płaci, ale ten kto ma powyżej już od każdego mieszkania płaci – mówił.
Poseł Lewicy dodał, że nie wyobraża sobie, żeby PiS nie poparło „takiej ustawy, która jest sprawiedliwa" i "daje dodatkowe pieniądze do budżetu”. Tomasz Trela dodał, że pieniądze wpływające do budżetu z tytułu tego podatku mogłoby być przeznaczane na budownictwo mieszkaniowe na wynajem.
Podatek katastralny w Polsce? Jasne stanowisko rzecznika rządu
O podatek katastralny został zapytany w czwartek w TVN24 rzecznik rządu Adam Szłapka.
– To nie jest dobry moment na wprowadzenie tego typu podatku – stwierdził.
Dodał przy tym, że zagłosuje przeciwko. – To nie jest projekt rządowy – podkreślił.
Swój projekt ma Partia Razem
Swój projekt dotyczący podatku katastralnego ma już Partia Razem. Na początku listopada Adrian Zandberg zaprezentował w Sejmie projekt ustawy o podatku katastralnym od trzeciej nieruchomości i wezwał do poparcia inicjatywy. Koło Razem na razie nie zebrało wystarczającej liczby podpisów, by złożyć projekt.
W uzasadnieniu projektu, który chcą forsować w parlamencie posłowie Razem, jako podstawowy cel proponowanej regulacji ograniczenie, wskazują „spekulacyjnego gromadzenia nieruchomości mieszkalnych” oraz „ułatwienie dostępu do mieszkań” dla młodych rodzin oraz osób o średnich dochodach.
Skala opodatkowania miałby mieć charakter progresywny. Od trzech do pięciu mieszkań podatek katastralny miałby wynosić 1 proc. wartości nieruchomości, od sześciu do ośmiu mieszkań – 2 proc., a od dziewiątego i kolejnych – 3 proc. wartości. Wartość nieruchomości miałaby być wyceniana na podstawie danych Rejestru Cen Nieruchomości.
Wyjątki stanowiłyby nieruchomości, które są własnością samorządów terytorialnych, towarzystw budownictwa społecznego oraz społecznych inicjatyw mieszkaniowych.
Partia Razem chce, by opłata była uiszczana w czterech równych ratach: do dnia 15 marca, 15 maja, 15 września i 15 listopada roku podatkowego, a wartość nieruchomości aktualizowana co roku, według stanu na 1 stycznia. Zgodnie z założeniami projektu, podatek objąłby również nieruchomości współwłasnościowe.
„Projektowany podatek objąłby około 430 tysięcy podmiotów, które łącznie posiadają szacunkowo 1 miliona nieruchomości mieszkalnych podlegających opodatkowaniu” – wskazano w projekcie.
Dochody od nadwyżki nieruchomości miałyby zasilić budżet gminy, na której terenie położone są opodatkowane mieszkania.
Czytaj też:
Rywalizacja Lewicy z Razem. Od którego mieszkania ten podatek?Czytaj też:
Razem forsuje podatek katastralny. Zbierają w Sejmie podpisy pod projektem
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
