Monika Olejnik już na samym początku zaatakowała swojego gościa. Dziennikarka powiedziała Dworczykowi, aby "PiS nie wciskało kitu, że to strajk polityczny, tylko strajk o godność nauczyciela". – Chciałbym mieć to samo prawo do wypowiedzi co pani. Nam chodzi o to, żeby nauczyciele nie byli wykorzystywani cynicznie przez PO – tłumaczył szef KPRM.
Dworczyk zapowiedział też, że jutro pojawią się kolejne propozycje dla nauczycieli. – Na pewno przedstawimy pewne propozycje przedstawicielom central związkowych, licząc jednakże, że rozważą przystąpienie do porozumienia, które zostało już podpisane przez „Solidarność”, bo to jest dobre porozumienie. W pierwszym rzędzie usłyszą te propozycje i to, co mamy do powiedzenia, nasi partnerzy w Radzie Dialogu Społecznego. Porozumiewanie się poprzez media jest najgorszym z możliwych sposobów prowadzenia dyskusji i dialogu – mówił.
W pewnym momencie dziennikarka zapytała Dworczyka o to, czy nauczyciele strajkują w szkołach, do których chodzą dzieci premiera i ministrów. – Jeśli pani chce mnie pytać o moje dzieci to mogę pani odpowiedzieć. Pani zeszła na sprawy prywatne, ja nie będę o to pytał ministrów, nie prowadzimy ankiet o pochodzenie i do jakich szkół chodzą dzieci ministrów – odparował Dworczyk.
twitterCzytaj też:
Ziemkiewicz: Strajk miał uruchomić lawinę. Aparatczycy związkowi pilnują swoich pensjiCzytaj też:
MEN: Spada poparcie dla akcji strajkowej w Polsce