– Przecież widać te pieniądze na naszych ulicach, na placach, w szkołach, fabrykach. Wielkopolska, z której startuję, otrzymała ok. 8 mld euro – mówił były premier Leszek Miller w rozmowie z Radiem Zet.
Z tą wypowiedzią nie zgodził się Rafał Ziemkiewicz, który podkreślił, że sprawa jest bardziej skomplikowana.
"Nic nie dostaliśmy! Ten rachunek, jak każdy, ma dwie strony - na drugiej jest całkowite otwarcie rynku, rezygnacja z własnego przemysłu i innowacyjności, utrata kontroli nad majątkiem, "emigracja zdolności"... Można twierdzić, że się opłaciło, ale "dostaliśmy" to tekst dla debili" –napisał na Twitterze.
Ziemkiewicz zaznaczył, że Unia Europejskiego niczego nie "dała" za darmo, a fundusze unijne można porównać do kredytu w banku. "Tak samo daje jak bank ci „daje” tauzena w gotówce jeśli weźmiesz w nim kredyt na 15 lat. Polacy, ogarnijcie się, jak można być tak naiwnym" – stwierdził publicysta "Do Rzeczy".
twitterCzytaj też:
Wiceprezes partii KORWiN: Rozważamy scenariusz wyjścia Polski z UECzytaj też:
Pięć punktów Morawieckiego. Oto mapa drogowa premiera dla UE