Filmik zamieszczony na Facebooku nagrała sama Klepacka. – Chciałam pani powiedzieć tylko, że to straszny wstyd, że obraża pani osoby LGBT – tłumaczy się na nagraniu Kinga Rusin, która wcześniej krzyczała do sportsmenki na ulicy. Jak widać na filmiku, Klepacka podchodzi do prezenterki i pyta, dlaczego jest przez nią atakowana. – Coś jeszcze chce mi pani powiedzieć? Niech się pani przedstawi, bo krzyczy pani z drugiego końca ulicy. Ta pani krzyczy do medalistki olimpijskiej "wstyd". Co ta pani osiągnęła w życiu? – pyta na nagraniu sportsmenka. Ostra dyskusja odbywa się pod warszawskim lokalem wyborczym.
Kinga Rusin opisała sytuację na swoim profilu na Instagramie. Twierdzi, że nie zaczęła krzyczeć do Klepackiej, a jedynie stała i spokojnie mówiła. Według prezenterki to sportsmenka z daleka "ruszyła na nią dzierżąc w dłoni oręż w postaci telefonu". We wpisie dostało się też "prawicowym mediom".
Film zniknął już z Facebooka.
Czytaj też:
O. Knabit: Ideologia gender to kontynuacja komunizmu