"Wyznaczam 250 000 zł nagrody (które zamierzam wypłacić przy pomocy moich sympatyków) dla świadka, który brał udział w perfidnej prowokacji wrabiającej mnie w agenturalną działalność i dostarczy dowodów wykazujących kto za tym stoi" – napisał Wałęsa na Facebooku.
Wpis zniknął już z jego profilu, ale zrzut ekranu zachował historyk Sławomir Cenckiewicz, który badał agenturalną przeszłość byłego lidera "Solidarności".
Wałęsa uważa, że to bracia Kaczyńscy – wykorzystując żonę generała Kiszczaka, Marię, i podrobione przez Służbę Bezpieczeństwa dokumenty – chcą zrobić z niego agenta. Jako pomocników wskazuje Andrzeja Gwiazdę, Krzysztofa Wyszkowskiego i właśnie Cenckiewicza.
"Prawdę o moich działaniach w latach 70 tych znajdziecie w książce «Wałęsa» wydanej bez mojej wiedzy i zgody przez Wydawnictwo Morskie w 1981 r. zanim bracia Kaczyńscy, Wyszkowski, Gwiazda i Cenckiewicz dla swoich egoistycznych korzyści politycznych zaczęli zakłamywać fakty i niszczyć fenomen zwycięskiej walki jaką wtedy stoczyliśmy" – napisał były prezydent.
Post Wałęsy Cenckiewicz skomentował jednym zdaniem. "Jeśli dacie Wałęsie 250 tys. złotych to Wałęsa udowodni, że «Bolek» został sfałszowany" – stwierdził historyk.
Czytaj też:
61 proc. popiera Wałęsę? Komedia na profilu byłego prezydenta