Dziś przypada 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Był to największy zryw niepodległościowy w Polsce okupowanej przez nazistowskie Niemcy. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły około 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta. Ponadto stolica Polski została niemal całkowicie spalona i zburzona.
Janusz Korwin-Mikke wrzucił na Facebooka rodzinne zdjęcie z własną matką i przy okazji podzielił się prywatną historią związaną z Powstaniem Warszawskim.
"Tak wyglądałem w czasach przedpowstaniowych. Moja matka zginęła trzeciego dnia od wybuchu Powstania Warszawskiego" – napisał polityk na Facebooku.
Na zamieszczonej fotografii widać młodą kobietę – matkę Janusza Korwin-Mikkego, która trzyma na rękach swojego syna. Obok nich siedzi mężczyzna obejmujący rodzinę.
Krytycznie o decyzji dowódców
Janusz Korwin-Mikke należy do jednych z największych krytyków decyzji dowódców dotyczących wywołania Powstania. Polityk oddając hołd powstańcom, niejednokrotnie podkreślał, że dowództwo wojskowe powinno zostać postawione przed sądem.
"Bohaterowie walczyli o Niepodległość. Tymczasem ich kierownictwo spełniło życzenia Moskwy. Bohaterom Powstania winniśmy jedno: by ci, co wyslali Ich na rzeź stanęli, jak się tego domagał śp.gen.Władysław Anders, przed spóźnionym już, niestety, choćby symbolicznym sądem wojennym!" – napisał Korwin-Mikke na Twitterze.
twitterCzytaj też:
Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. "Gazeta Wyborcza" atakuje NSZ i pisze o "faszystach"Czytaj też:
"Za to, co Niemcy uczynili w Polsce i Polakom, można odczuwać jedynie głęboki wstyd"