Giertych: Chodzi o to, żeby chwycić kraj za mordę

Giertych: Chodzi o to, żeby chwycić kraj za mordę

Dodano: 121
Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: PAP / Rafał Guz
Roman Giertych skomentował przerwane obrady Sejmu. Jego zdaniem PiS chce się zabezpieczenie na wypadek przegranych wyborów.

Czytaj też:
Girzyński: Platforma nie skłóci PiS-u z przedsiębiorcami. Wielu z nich nas poprze
Ostatnie w tej kadencji posiedzenie Sejmu miało miejsce w środę. Pierwotnie planowano, że potrwa aż do piątku, jednak wicemarszałek Terlecki przekazał, że posłowie będą kontynuować obrady dopiero po wyborach parlamentarnych – 15 i 16 października. Wiele osób negatywnie oceniło te bezprecedensowe działania. W związku z tymi wypadkami część polityków oraz komentatorów związanych z opozycją zaczęło snuć rozmaite teorie. Jedną z takich osób jest były wicepremier Roman Giertych.

– Gdyby PiS nie uzyskał większości, ma to posiedzenie i może spróbować przeprowadzić ustawę, która zmieni podległość Prokuratury Generalnej. Myślę, że głównie o to chodzi, że w przypadku, gdyby PiS nie uzyskał większości w nowym parlamencie, przegłosuje w starym składzie, co jest dopuszczalne przez prawo, aczkolwiek skrajnie nieetyczne, ustawę, który by wyjęła pana prokuratora Ziobrę spod jurysdykcji rządowej i przekazała go pod prezydencką – przekonywał Giertych na antenie TVN24.

Ponadto zdaniem mecenasa rządzący obawiają się śledztw prokuratorskich. Giertych uważa, że politykom PiS sen spędzają z powiek takie sprawy jak słynne dwie wieże, kwestia KNF czy sytuacje w spółkach Skarbu Państwa.

"Wziąć kraj za mordę"

Giertych odnisósł się również do zapowiadanych zmian art. 105 ust. 2-3 a także ust. 5 Konstytucji RP, aby parlamentarzysta mógł być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymany lub aresztowany, decyzją podjętą na wniosek Prokuratora Generalnego, skierowany do Sądu Najwyższego.

Były premier ocenił, że wniosek od Prokuratora Generalnego mógłby trafiać do utworzonej na mocy nowej ustawy o Sądzie Najwyższym Izby Dyscyplinarnej. –Jeżeli mówimy o tych nominatach KRS-u, którzy w moim przekonaniu są nielegalnie powołani, uzależnieni całkowicie od woli politycznej Jarosława Kaczyńskiego to mamy do czynienia z organem, który będzie realizował pewne ustalenia – ocenił.

Jego zdaniem orzeczenie sądu byłoby jednak łatwe do przewidzenia. – Taki sąd nie miałby niezależności. Chodzi o to, żeby chwycić kraj za mordę. To jest plan, który przedstawia PiS – mówił w TVN24.

Czytaj też:
Bosak uderza w PiS: Rządząca Polską lewica zapowiada nowe szaleństwa

Źródło: TVN24
Czytaj także