Od czterech lat Polska poddawana jest ciekawemu eksperymentowi politycznemu. Siły polityczne, które przegrały wybory w 2015 r., w połączeniu z liberalno-lewicową opinią publiczną przedstawiają stan życia politycznego w Polsce jako bezpośrednie zagrożenie i zanegowanie demokracji. Rządząca partia w odpowiedzi prowadzi politykę, która musi łączyć zmiany wynikające z jej planu politycznego z dużą dozą zręczności i wyczucia. PiS dba, aby nie dopuścić do bardziej masowych protestów społecznych. Warto pokusić się o analizę tej przedziwnej rywalizacji. Z jednej strony taniec na linie PiS, a z drugiej – kolejne próby Platformy, by przekonać Polaków, ale i polityków europejskich w Brukseli, że w Polsce niszczona jest demokracja.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.