W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że stolicy brakuje środków na wypłatę świadczeń z programu 500 plus. Rafał Trzaskowski stwierdził, że rząd przesyła te pieniądze za późno. Zaprzeczyło temu m.in. Ministerstwo Rodziny, a także prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Wczoraj głos w tej sprawie zabrał na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. "Oddaj złodzieju dzieciom ich 500+" – napisał na swoim profilu publicysta "Do Rzeczy". Dzisiaj na antenie TVN24 Trzaskowski zapowiedział proces z dziennikarzem. – To politycy prawicy oskarżają mnie, że jestem złodziejem. Wychodzi pan prezes (Kaczyński – red.) i oskarża mnie że opóźniam wypłaty 500 plus. Nie robiłem żadnej awantury politycznej – mówił Trzaskowski.
Czytaj też:
Rafał Trzaskowski zapowiada proces z Ziemkiewiczem
Do zapowiedzi Trzaskowskiego odniósł się już Rafał Ziemkiewicz, który ocenił, że prezydent Warszawy "pewnie będzie starał się przekonać sąd, że zarzuciłem mu iż osobiście przywłaszczył sobie pieniądze ma 500+ na swoją korzyść (kontekst jest oczywisty, że nie o to chodziło)" "W istocie sprawa dla sądu jest pytanie, czy można nazwać złodziejem polityka odpowiadającego za ewidentne złodziejstwa kierowanej przez niego instytucji. Przecież zniknięcie kasy na zasiłek dla dzieci to tylko jedno z wielu nadużyć w platformerskiej Warszawie - a Rafał Trzaskowski odpowiada za wszystkie, także za te z czasów jego poprzedniczki HGW, którą wspierał, której rządy jako następca afirmował i nigdy nie dostrzegł potrzeby ich rozliczenia. Będzie okazja o tym wszystkim szczegółowo przypomnieć" – napisał na Twitterze.