– Środek stanu wojennego, atakują nas z każdej strony. A on sobie, kozak, Solidarność Walczącą zakłada! Co to jest proszę państwa? To jest zdrada! Zdrajca – te skandaliczne słowa o Kornelu Morawieckim padły z ust Lecha Wałęsy podczas niedzielnej konwencji KO. W sobotę odbył się pogrzeb Marszałka Seniora. Skandaliczne wypowiedzi Lecha Wałęsy padły podczas niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej. Były prezydent w szokujących słowach wyraził się o bohaterze Solidarności Walczącej Kornelu Morawieckim, który został wczoraj pochowany na Wojskowych Powązkach.
Na byłego prezydenta spadła fala krytyki. Od jego słów odcięła się cześć Koalicji Obywatelskiej. Szokujące słowa Wałęsy o Kornelu Morawieckim wywołały falę komentarzy polityków, dziennikarzy i internautów w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Wałęsa nazywa Kornela Morawieckiego zdrajcą. Osobliwy komentarz Korwin-Mikkego
Red. Piotr Semka, publicysta "Do Rzeczy" zwraca uwagę, że wypowiedź byłego prezydenta powinien natychmiast potępić lider PO Grzegorz Schetyna. "Wyobraźmy sobie taką sytuację: po mowie Wałęsy, Schetyna podchodzi do mikrofonu i mówi:"Bardzo cię Lechu cenimy, że przybyłeś na naszą konwencję i za to co dla nas robisz ale twoje słowa o Kornelu były niedobre. Ja zawdzięczam mu b. wiele" – pisze Semka na Twitterze.
Dziennikarz stwierdza, że Grzegorzowi Schetynie zabrakło w tej sytuacji sumienia.
twitterCzytaj też:
Działacz PO: Boję się Sławomira NeumannaCzytaj też:
Kukiz wspomina Morawieckiego. "Był odpychany"