Karczewski wprost ws. Senatu: Nikt nie ma tam większości

Karczewski wprost ws. Senatu: Nikt nie ma tam większości

Dodano: 
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski
Marszałek Senatu Stanisław KarczewskiŹródło:PAP / Adam Warżawa
– Nikt nie ma w Senacie większości – stwierdził w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Polityk PiS mówił też o kontrowersyjnych kandydaturach partii do Trybunału Konstytucyjnego.

– Osiągnęliśmy zwycięstwo niepodważalne – wskazał w wywiadzie dla czwartkowej "Rzeczpospolitej" Stanisław Karczewski. Marszałek Senatu odniósł się do niewiadomego wciąż układu sił w izbie wyższej.

– Nikt nie ma w Senacie większości. Klub PiS jest najliczniejszym klubem. (...) Jako największy klub w Senacie PiS podejmie misję stworzenia w nim większości. Na tym polega odpowiedzialna polityka. Senat ma być izbą zadumy i refleksji, a nie zadymy i awantury – ocenił polityk PiS.

"Niektórzy zarzucają nam korupcję polityczną..."

Karczewski odpowiedział na zarzut opozycji o tym, że PiS próbuje "kupić" senatorów innych formacji. Niektórzy parlamentarzyści PSL twierdzili w mediach, że byli "kuszeni" przez obóz rządzący. – Niektórzy zarzucają nam korupcję polityczną w tym kontekście. Gdybyśmy w ten sposób na to patrzyli, to jak należałoby nazwać dotychczasową praktykę transferów politycznych? Jak popatrzymy na karierę polityczną Bogdana Borusewicza, Radosława Sikorskiego, Michała Kamińskiego, Pawła Kowala, Leszka Millera, to nieżyczliwy obserwator mógłby powiedzieć, że zmieniali oni partie i komitety wyborcze jak rękawiczki – wyjaśniał Karczewski.

Pawłowicz i Piotrowicz do TK. "Co do ich apolityczności..."

Marszałek Senatu został zapytany przez Jacka Nizinkiewicza o to, czy żałuje, iż Stanisław Piotrowicz nie wszedł do Sejmu. – Tak zdecydowali wyborcy, a my szanujemy ich werdykt – stwierdził Karczewski. – Wypomina mu się, że kiedyś należał do PZPR. Niech ci, którzy wciąż wytykają panu Piotrowiczowi jego przeszłość, przypomną sobie te wersety z kazania na górze, gdzie jest mowa o tych, którzy widzą źdźbło w oku drugiego, a nie przeszkadza im belka we własnym oku. (...) W TK z powodzeniem zasiadało wielu sędziów, którzy byli w przeszłości w PZPR. Nie przypominam sobie, żeby ktoś im to wytykał – dodał stanowczo.

Karczewski przypomniał też, że ani Piotrowicz, ani Pawłowicz, nie byli sędziami w czasach PRL.

– Pani Krystyna Pawłowicz i pan Stanisław Piotrowicz w chwili wyboru na sędziów TK przestaną być politykami. Swoje przekonania polityczne zostawią za drzwiami Trybunału – zapewnił polityk.

Czytaj też:
"Państwo w ruinie", "pokazuje środkowy palec". Niemiecki dziennik o Polsce

Czytaj też:
Kulisy rezygnacji Tuska. "To byłoby upokorzenie"

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także