Przypomnijmy, że wybór Małgorzaty Biejat na przewodniczącą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny wywołał sporo kontrowersji, także wewnątrz PiS. Posłanka Razem jest m.in. zwolenniczką przerywania ciąży do 12 tygodnia. Opowiada się też za możliwością adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Fogiel w programie TVP Info przyznał, że sprawa jest kłopotliwa. Polityk podkreślił, że podział komisji w Sejmie wypada z parytetu, a PiS nie miał wpływu na to, kogo Lewica wybierze na szefa tej komisji.
– Ale tak jak pan prezes zapowiada, mówiliśmy z resztą od jakiegoś czasu: nic nie jest dane raz na zawsze. Potrafimy przyznać się do błędu i będziemy tę sytuację starali się rozwiązać tak, żeby z jednej strony nie odbiło się to awanturą w parlamencie, a z drugiej strony, żeby jednak pewne rzeczy uszanować. Żeby wrażliwość tych osób, którym leżą na sercu tradycyjne wartości, leży rodzina, również była brana pod uwagę – mówił polityk w rozmowie z Michałem Rachoniem
Fogiel zaznaczył, że jego partia rozważa różne scenariusze i nie chce "wywoływać wojny". – W wewnętrznych dyskusjach mówiliśmy, że będziemy się tej sprawie przyglądać – przyznał wicerzecznik PiS w programie "Jedziemy".
Polityk podkreślił, że przewodniczący komisji i tak nie ma dużej władzy i sprawa dotyczy przede wszystkim sfery symbolicznej.
Czytaj też:
Kaczyński: Sprawa posłanki Razem wkrótce zostanie rozwiązana
Czytaj też:
Magdalena Biejat zagłosowała z PiS. Tłumaczy, dlaczego