W nocy samochód potrącił 50-latka. Niestety mężczyzny nie udało się uratować.
Sprawca porzucił swoje auto i uciekł z miejsca wypadku. Prawdopodobnie oprócz niego w aucie była jeszcze jedna osoba. Stołeczni funkcjonariusze ustalają, kto siedział za kierownicą. W tym celu analizują dane m.in. z monitoringu miejskiego.
Jak informuje RMF FM, ze wstępnych ustaleń wynika, że 50-letni mężczyzna, który został potrącony, przechodził przez przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Mimo reanimacji zmarł na miejscu.
Czytaj też:
Rozpoczął się Adwent. "Znajdźmy więcej czasu dla Boga"Czytaj też:
Twer: Tablice poświęcone zbrodni w Katyniu mogą zniknąć
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
